Punktowane przetarcie Olimpu - relacja z meczu Olimp Grodków - AZS Zielona Góra

Nie było niespodzianki w Grodkowie. Gospodarze od zwycięstwa nad beniaminkiem z Zielonej Góry rozpoczęli drugi sezon na parkietach I ligi.

Gospodarze prowadzeni przez Piotra Mieszkowskiego pewnie wygrali 26:19 (11:9), ale goście z ziemi lubuskiej pozostawili po sobie niezłe wrażenie, bo przez ponad pół godziny toczyli z olimpijczykami wyrównany bój. [ad=rectangle]

Akademicy rozpoczęli bez respektu i po kwadransie wyszli na prowadzenie 6:4. Olimp wolno wchodził na właściwe tory. Początkowo do bramki akademików trafiał niemal wyłącznie Tomasz Biernat. W pierwszej części środkowy rozgrywający Olimpu zdobył aż sześć z jedenastu bramek swojej drużyny.

Początek drugiej połowy był podobny do pierwszej. Ambitny beniaminek zasygnalizował, że tanio skóry nie sprzeda. Po dwóch bramkach Michała Nieradko akademicy tracili do Olimpu tylko jedną bramkę (13:14 w 38. minucie). W końcu jednak górę zaczęło brać większe doświadczenie i ułożenie gospodarzy. Olimp odskoczył na dystans 3-4 trafień, a udana końcówka i cztery gole z rzędu zapewniły mu całkiem okazałe zwycięstwo. - To nie był nasz wielki mecz, ale rywal był dobry na solidne przetarcie - skwitował po meczu golkiper miejscowych Tomasz Wasilewicz.

UKS Olimp Grodków -AZS UZ Zielona Góra 26:19 (11:9)

Olimp: Romatowski, Wasilewicz - T. Biernat 9, Gradowski 4, Żubrowski 3, Drej 3, Bujak 3, Chmiel 2, Piech 1, Świerczyński 1, Górny, Kolanko, M. Biernat, P. Biernat, Ogorzelec
Kary: 10 minut
Karne: 1/1

AZS UZ Zielona Góra: Kwiatkowski, Długosz - Kociszewski 6, Nieradko 5, Matuszak 4, Pedryc 2, Gintowt 1, Urbańczak 1, Zieniewicz, Orliński, Książkiewicz, Cenin, Karp, Jaśkowski
Kary: 10
Karne: 6/4

Sędziowali: Budzianowski (Gliwice), Pytlik (Siemianowice)
Widzów: 250

Źródło artykułu: