Czeczeńcy nie zatrzymali mistrza Polski - relacja z meczu SPR Stal Mielec - Vive Tauron Kielce

Piłkarzom ręcznym Stali Mielec nie udało się sprawić kolejnej w tym sezonie niespodzianki. W rozegranym awansem spotkaniu 6. kolejki podopieczni Pawła Nocha ulegli Vive Tauron Kielce.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Szczypiorniści Vive Tauron Kielce od pierwszych minut nadawali ton rywalizacji. Mielczanie mieli swoje szanse na dobre wejście w mecz, jednak rzuty Michała Adamuszka i Damiana Kostrzewy nie zaskoczyły strzegącego dostępu do bramki kielczan Marina Sego. Zdecydowanie skuteczniejsi byli goście, po trafieniu Manuela Strleka mistrzowie Polski prowadzili 4:0. Widząc nieporadność swojego zespołu już w 6 minucie o czas poprosił Paweł Noch. Nie przyniosło to jednak efektów, bowiem to goście po kolejnym skutecznym rzucie Manuela Strleka podwyższyli prowadzenie 5:0.
Wydawać by się mogło, że jest już po meczu. Szczypiorniści Stali mieli ogromne problemy z wypracowaniem dogodnych pozycji rzutowych. Zawodnicy Vive natomiast z łatwością znajdowali sobie miejsce pod bramką rywali, jednak Julen AguinagaldeUros Zorman zmarnowali kilka znakomitych sytuacji. To się zemściło. Dwukrotnie z linii siódmego metra trafił Łukasz Janyst, dwie bramki dołożył także Michał Adamuszek i mielczanie wrócili do gry 4:5. Kilkoma skutecznymi paradami popisał się Nebojsa Nikolić i Czeczeńcy uwierzyli, że są w stanie nawiązać walkę z mistrzem Polski. Łatwo wypracowane wysokie prowadzenie spowodowało rozluźnienie w szeregach Vive. Po chwili przestoju kielczanie ponownie złapali swój rytm. Kontratak na bramkę zamienił Tobias Reichmann i przewaga przyjezdnych wzrosła do czterech trafień 12:8. W kieleckim zespole zabrakło Denisa Bunticia. Trener Talant Dujszebajew zdecydował, że alternatywą dla Krzysztofa Lijewskiego będzie Michał Jurecki, który swoje umiejętności w ofensywie prezentował na prawym rozegraniu. Piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce do szatni zeszli z zaliczką pięciu bramek 17:12.

W drugiej połowie między słupkami bramki kielczan pojawił się Sławomir Szmal. To jednak Nebojsa Nikolić swoimi paradami w sytuacjach sam na sam czarował kibiców. W szeregach mielczan na parkiecie zameldował się Grzegorz Sobut, który szybko zaznaczył swoją obecność celnym rzutem. W dalszym ciągu to jednak kielczanie byli stroną przeważającą i szybko powiększyli swoje prowadzenie do ośmiu bramek 24:16. Od tego momentu skończyły się emocje. W 48 minucie Vive na dziesięciobramkowe prowadzenie wyprowadził Krzysztof Lijewski 30:20. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem mistrza Polski 34:23.

SPR Stal Mielec - Vive Tauron Kielce 23:34 (12:17)

SPR Stal: Nikolić, Lipka - Sobut 5, Kostrzewa 4, Adamuszek 3, Krzysztofik 3, Szpera 3, Janyst 2, Wilk 2, Krępa 1, Basiak, Chodara, Gliński, Gudz, Obiała.
Kary: 2 min.

Vive Tauron: Sego, Szmal - Zorman 6, Bielecki 5, Lijewski 5, Reichmann 5, Strlek 5, Jurecki 4, Aguinagalde 2, Chrapkowski 1, Jachlewski 1, Musa, Grabarczyk.
Kary: 8 min.

Sędziowie: Kopiec-Zubek. Delegat: Wojciech Michalik.
Widzów: 1920.

Kto był najlepszym zawodnikiem spotkania?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×