Mecz od pierwszych minut był bardzo wyrównany, a na parkiecie nie brakowało ostrej walki. W sobotnie spotkanie dobrze wprowadzili się Vadim Bogdanov oraz Patryk Małecki, a po dziesięciu minutach dwa trafienia więcej zgromadzili na swoim koncie puławianie. Duży udział miał w tym Nikola Prce, który do trzech celnych rzutów dołożył asystę przy bramce Marko Tarabochi.
[ad=rectangle]
Różnica dzieląca obie ekipy w pewnym momencie urosła nawet do trzech goli, Miedziowi nie zamierzali jednak odpuszczać faworyzowanemu rywalowi. Dobre akcje Dawida Przysieka i Łukasza Kużdeby pozwoliły podopiecznym Jerzego Szafrańca doprowadzić do remisu, choć w bramce puławian dobrze poczynał sobie Bogdanov.
W grze obu ekip nie brakowało błędów. Długimi momentami mniej popełniali ich puławianie, którzy kilka razy uciekali gościom z wynikiem. Miedziowi straty potrafili jednak odrabiać, by ostatecznie, po serii dobrych zagrań obronnych oraz nieudanej akcji ofensywnej, zejść do szatni z jednym trafieniem straty do podopiecznych Dragana Markovicia.
Początek drugiej części spotkania zamienił się w wymianę ciosów, a piłka wpadła raz do jednej, raz do drugiej bramki. Zagłębie do wyrównania doprowadziło w 38. minucie za sprawą celnego rzutu Adama Marciniaka. Przyjezdni poszli za ciosem, kilka chwil później doprowadzając do wyniki 21:19, w czym pomogło im wykluczenie Mateusza Kusa.
Ostatnie fragmenty spotkania były niezwykle emocjonujące. Gra toczyła się na ostrzu noża, a żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć większej przewagi bramkowej. Goście kończyli spotkanie w osłabieniu po tym, jak na czerwoną kartkę zapracował sobie Jarosław Paluch (pod koniec meczu jego los podzielił Prce). Na cztery minuty przed finałową syreną po golu Jan Sobol 26:25 prowadziły Azoty, kolejne akcje należała jednak do rywali.
Stan meczu wyrównał Michał Stankiewicz, a chwilę później rzut karny wykorzystał Przysiek. W ostatniej minucie do remisu po zespołowej akcji gospodarzy doprowadził Kosta Savić, finałową akcję rozgrywali jednak rywale. Miedziowi wytrzymali presję gry pasywnej, szczęścia im jednak zabrakło, rzutem w słupek mecz zwieńczył bowiem Faruk Halilbegović.
KS Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 27:27 (14:13)
Azoty:
Bogdanov - Kus 2, Skrabania 1, Tarabochia 4, Przybylski, Grzelak, Masłowski 2, Krajewski 5/1, Savić 6, Prce 6/2, Sobol 1.
Karne: 3/3.
Kary: 20 min.
Zagłębie: Małecki - Stankiewicz 4, Gumiński 3/3, Przysiek 3/1, Kużdeba 4, Marciniak 5, Halilbegović 1, Wolski, Paluch 1, Bartczak 6.
Karne: 4/6.
Kary: 10 min.
Kary: Azoty - 20 min. (Prce - 6 min., Tarabochia, Przybylski - 4 min., Kus, Skrabania, Krajewski - 2 min.) oraz Zagłębie - 10 min. (Przysiek, Marciniak, Halilbegović, Paluch, Bartczak - 2 min.).
Sędziowie: J. Moskalczyk (Żarówka), M. Pazdro (Mielec).
Widzów: 680.