Bundesliga: Beniaminek o krok od zdobycia Berlina, drugi z rzędu mecz Lisów bez zwycięstwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W rozegranym awansem meczu 15. kolejki Bundesligi, [tag=7699]Füchse Berlin[/tag] zremisowało z [tag=45706]HC Erlangen[/tag] 26:26. Beniaminek był jednak o krok od wygranej w stolicy Niemiec, ostatni rzut trafił bowiem w słupek.

Podopieczni Dagura Sigurdssona po sobotniej klęsce z THW Kiel mieli dobrą okazję, aby zrehabilitować się kibicom zgromadzonym w Max-Schmelling Halle za sromotną porażkę (27:38) poniesiona na własnym parkiecie z najlepszą ekipą Bundesligi poprzedniego sezonu. Do stolicy Niemiec zawitał bowiem beniaminek najsilniejszej ligi świata, HC Erlangen.   Niżej notowany rywal przez pierwszy kwadrans pokazał, że skóry tanio sprzedać nie zamierza i dzielnie stawiał czoła berlińczykom. Druga część premierowej odsłony przebiegała jednak pod dyktando Lisów. Dostępu do bramki skutecznie strzegł Petr Stochl (9 udanych interwencji w pierwszej części gry), a w ofensywie karty rozdawał tercet Petar Nenadić - Konstantin Igropulo - Fredrik Petersen i do szatni trzecia ekipa minionej edycji Pucharu EHF schodziła mając cztery bramki zaliczki. [ad=rectangle] Po zmianie stron gra Lisów "siadła" a na indolencji gospodarzy w ofensywie skorzystali rywale wśród których brylował Ole Rahmel. Po jego trafieniu w 41. minucie z rzutu karnego na tablicy wyników widniał remis 19:19. Fuchse szybko odskoczyło na dwie bramki, ale w 52. za sprawą Martin Stranovskiego po raz kolejny był remis - 23:23. Przyjezdni wzięli czas, a po nim w bramce gospodarzy dokonano zmiany na pozycji bramkarz, w miejsce Stochla pojawił się Silvio Heinevetter.

Pięć minut przed zakończeniem meczu  gospodarze mieli dwie bramki przewagi i wydawało się, że skromna zaliczka okaże się wystarczająca do zwycięstwa. Tak się jednak nie stało. W decydujących framgentah piłkę stracili Petar Nenadić oraz Konstantin Igropulo, a następnie w odstępie 40 sekund dwie próby Nenadicia obronił Jan Stochl i przyjezdni stanęli przed szansą zadania decydującego ciosu. Rzut Nikolaia Linka równo z końcową trafił jednak w słupek i oba zespoły ostatecznie podzieliły się punktami.

Lisy na zwycięstwo czekają od blisko dwóch tygodni. Po raz ostatni bowiem dwa "oczka" wywalczyli 1 października we własnej pali ogrywając TBV Lemgo. Z kolei HC Erlangen w dwóch ostatnich meczach zgarnęło trzy punkty, co stanowi połowę całkowitego dorobku w wywalczonego w tegorocznych rozgrywkach.

Füchse Berlin - HC Erlangen 26:26 (16:12) * Najwięcej bramek: dla Fuchse - Petar Nenadić 7, Konstantin Igropulo, Fredrik Petersen - po 5; dla Erlangen - Ole Rahmel 11, Sebastian Preiß 5.

* mecz w ramach 15. kolejki

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
32
30
0
2
905:731
60
2
32
29
0
3
949:754
58
3
32
25
0
7
956:824
50
4
33
23
2
8
942:838
48
5
32
19
0
13
886:851
38
6
32
19
0
13
866:849
38
7
31
17
2
12
814:796
36
8
32
16
2
14
851:846
34
9
32
13
2
17
801:825
28
10
32
13
1
18
880:908
27
11
32
11
4
17
813:820
26
12
32
11
3
18
805:815
25
13
32
12
1
19
806:835
25
14
32
11
2
19
879:902
24
15
32
10
3
19
862:944
23
16
32
6
1
25
762:912
13
17
32
6
1
25
765:935
13
18
32
3
4
25
742:899
10
Źródło artykułu: