Nokaut i długie liczenie - relacja z meczu Real Astromal Leszno - Polski Cukier Pomezania Malbork
Ekipa z Leszna zanotowała kolejną porażkę w tym sezonie. Wicelider z Malborka bardzo szybko zadał kluczowe ciosy i kontrolował cały pojedynek.
W 11. minucie pojedynku gospodarze mieli już... aż 10 bramek straty do przeciwników! Po trafieniu Łukasza Cieślaka Polski Cukier prowadził 13:3. Miejscowi otrząsnęli się po tym ciosie, jednak nie byli w stanie zbliżyć się do rywali na dystans bliższy niż 4 trafienia.
Po zmianie stron kluczowe ponownie okazały się akcje tuż po wznowieniu gry. Do przerwy ekipa z Malborka prowadziła 18:14, ale po kolejnym kwadransie zmagań miała ponownie 7 bramek więcej od rywali po trzech kolejnych celnych rzutach Marka Boneczki.
Pomezania spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń, a pierwsze skrzypce w zespole grali wspomniany wcześniej Cieślak, który zdobył 10 bramek oraz Michał Potoczny, który na listę strzelców wpisał się 9-krotnie. Po drugiej stronie boiska tylko Marcin Giernas nawiązał do wyników strzeleckich tych graczy, pokonując golkiperów rywala 8 razy.
Końcówka meczu była pozbawiona emocji. Zespoły znów dzieliła różnica 10 trafień, jednak ostatecznie przyjezdni wygrali 33:25. Polski Cukier pozostał na drugim miejscu w tabeli, natomiast Real czuje już oddech 11. w tabeli MKS-u Poznań, który zdobył komplet punktów w 9. serii gier.
Real Astromal Leszno - Polski Cukier Pomezania Malbork 25:33 (14:18)
Real: Musiał, Kruk - Giernas 8, Wierucki M. 5, Wierucki J. 4, Wąsiewicz 2, Nowak 2, Misiaczyk 2, Szkudelski 2, Przekwas, Krystkowiak, Wesołek, Łuczak.
Karne: 5/6.
Kary: 10 min.
Pomezania: Kądziela R., Kądziela P., Sibiga - Cieślak 10, Potoczny 9, Boneczko 5, Dukszto 3, Perwenis 2, Suwisz 2, Cielątkowski 1, Hanis 1, Baraniak, Maluchnik, Miedziński, Starzyński.
Karne: 3/3.
Kary: 10 min.
