Polki gromią w pierwszym meczu

Nie miały problemów z pokonaniem Łotwy polskie piłkarki ręczne, które w Dąbrowie Górniczej uczestniczą w turnieju preeliminacyjnym do mistrzostw świata. Wynik 48:14 mówi sam za siebie. Polki zagrały między innymi bez Izabeli Dudy i Magdaleny Chemicz. Najskuteczniejszą zawodniczką spotkania była Kinga Polenz, która rzuciła 8 bramek.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentantki Polski rozpoczęły to spotkanie nerwowo, nie wykorzystując pierwszych dobrych okazji. Rzuty Karoliny Kudłacz i Joanny Obrusiewicz były niecelne, natomiast dwa kolejne Emilii Roguckiej zatrzymała łotewska bramkarka. Pierwsze celne trafienie zaliczyła w 5 minucie Joanna Dworaczyk, która tego dnia obchodziła urodziny. Kolejne bramki padły w bardzo krótkim odstępie czasu. Polki wykorzystywały dużą niemoc w ataku przeciwniczek oraz świetną postawę Beaty Kowalczyk. Przez pierwsze 15 minut bramki dla Polek zdobywały na zmianę Kinga Polenz i Joanna Dworaczyk. Łotyszki nie potrafiły skonstruować żadnej groźnej akcji. Często popełniały też błędy techniczne, a jeśli już oddały rzut zatrzymywał się on na polskiej bramkarce. Dla podopiecznych Nataliji Kudrjavcevej pierwsze celne trafienie zaliczyła w 14 minucie Elita Ekkerte. Chwilę później Beatę Kowalczyk pokonała Ina Gundega. A podopieczne Krzysztofa Przybylskiego nie zwalniały ani na chwilę. Kolejne kontry kończyły w siatce Diany Sklary Kinga Polenz, Iwona Niedźwiedź- Cecotka i Monika Gunia. W 21 minucie było już 15:2, w 27 19:2. Pierwsza połowę zakończyła celnym trafieniem Ivita Asare, ustalając jej wynik na 23:3.

Druga połowa rozpoczęła się od czterech kolejnych bramek reprezentantek Polski. Trafiały kolejno Monika Gunia, Klaudia Pielesz, Karolina Radoszewska i Daria Bołtromiuk. Łotyszki co prawda starały się walczyć jednak ich umiejętności techniczne nie dawały im możliwości nawiązania jakiejkolwiek walki. Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego konsekwentnie powiększały przewagę zwyciężając ostatecznie 48:14. Najlepszą zawodniczką w polskiej drużynie wybrana została Beata Kowalczyk, natomiast u Łotyszek kołowa Lana Nikolajeva.

Spotkanie z Łotwą można potraktować jedynie w kategoriach gierki szkoleniowej, bowiem ekipa ta zdecydowanie odstaje poziomem od pozostałych. Z tego też powodu trener reprezentacji Polski pozwolił zagrać wszystkim czternastu zawodniczkom, które zostały wpisane do protokołu. Martwi jedynie uraz Emilii Roguckiej, która w 7 minucie brutalnie faulowana, uderzyła kolanem o parkiet. - Mam nadzieję, że będzie dobrze. Zobaczymy jutro- powiedziała po meczu reprezentantka Polski.

W środę spotkanie ze Słowacją, która wydaje się być głównym rywalem do awansu.

Łotwa - Polska 14:48 (3:23)

Łotwa: Sklara, Klementjeva - Klavina 2, Nikolajeva 2, Milisjunaite 2, Kalasnikova 2/1, Ekkerte 2, Gundega 1, Stanovova 1, Bicka 1, Asare 1, Guseva, Skabarde.

Polska: Kowalczyk, Wasiuk - Polenz 8/2, Obrusiuwicz 6, Dworaczyk 6, Gunia 6, Pielesz 6, Malczewska 5, Bołtromiuk 3, Radoszewska 3, Niedźwiedź- Cecotka 2, Musiał 2, Kudłacz 1, Rogucka.

Kary: Łotwa - 12 min.; Polska - 6 min.

Sędziowali: Jure Cvetko i Brstin Kavalar (Słowenia).

Widzów: 700.

Tabela po pierwszym dniu:

1. Polska 1 2 48-14

2. Słowacja 1 2 33-27

3. Szwajcaria 1 0 27-33

4. Łotwa 1 0 14-48

5. Islandia - - - -

Komentarze (0)