Bundesliga: Świetne widowisko w Mannheim. Vujin i Canellas katami Lwów, hit jesieni dla THW Kiel!

W hicie 10. kolejki Bundesligi wicemistrz Niemiec Rhein-Neckar Löwen uległ najlepszej ekipie poprzedniego sezonu THW Kiel 28:29. Kibice w Mannheim byli świadkami wielkiego widowiska.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

Szlagierowe starcie dwóch najlepszych drużyn poprzedniego sezonu i obecnych rozgrywek udanie rozpoczęli szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen. Lwy zasieki obronne ustawiły na dziewiątym metrze, skutecznie utrudniając mistrzom Niemiec sforsowanie niezwykle szczelnej defensywy. Po trafieniu z rzutu karnego Uwe Gensheimera podopieczni Nicolaja Jacobssena w 8. minucie prowadzili 3:1, a niemiecki skrzydłowy był autorem wszystkich trafień dla ekipy z Mannheim.

Trzy minuty później na tablicy wyników w SAP Arenie było już co prawda remis 3:3 po rzucie z linii 7 metrów Joana Canellasa. Podopieczni Alfreda Gislasona muszący sobie radzić bez kontuzjowanych Filipa Jichy i Arona Palmarssona nie nacieszyli się jednak zbyt długo z tego rezultatu.
Kibice w SAP Arenie byli bowiem świadkami licznych i spektakularnych interwencji Niklasa Landina. Kapitalna gra Duńczyka (10 parad w pierwszej odsłonie) sprawiła, że w 21. minucie gracze Nicolaja Jacobssena po trafieniu Stefana Kneera odskoczyli Zebrom na cztery bramki - 9:5. Końcówka partii otwarcia należała jednak do przyjezdnych. Zebry bezlitośnie wykorzystały kilka prostych błędów Lwów i do szatni schodziły zaledwie z jednym trafieniem mniej od rywala. W obliczu mizernej gry Johana Sjostranda (raptem 2 odbite piłki), wraz z początkiem drugiej odsłony dostępu do bramki mistrzów Niemiec strzegł Andreas Palicka, który ostatecznie spędził na parkiecie raptem dziesięć minut. To jednak nie szwedzki bramkarz, a dwie straty piłki Madsa Mensaha Larsena sprawiły, że Marko Vujin w 35. minucie wyprowadził kilończyków na prowadzenie 14:13.
Alfred Gislason mimo absencji Filipa Jichy i Arona Palmarssona znalazł receptę na RNL Alfred Gislason mimo absencji Filipa Jichy i Arona Palmarssona znalazł receptę na RNL
Sytuacja na parkiecie zmieniała się błyskawicznie. Z drugiej linii uaktywnili się Alexander Petersson i Andy Schmid, a dzięki bramce szwajcarskiego rozgrywającego RNL niespełna dziewiętnaście minut przed końcem miało dwie bramki przewagi - 19:17, by następnie w odstępie pięć minut... stracić cztery bramki z rzędu. To był moment zwrotny w tym spotkaniu.

Gospodarzy do walki poderwał Landin (w całym meczu aż 16 skutecznych interwencji!). Duńczyk uwijał się jak w ukropie, ale jego kolegów stać było jedynie na doprowadzenie do remisu. Z drugiej linii bramkę Lwów skutecznie bombardowali bowiem Marko Vujin i Joan Canellas, dzięki czemu THW Kiel mimo licznych natarć gospodarzy nie dało sobie wydrzeć prowadzenia, choć 180 sekund przed końcem Alexander Petersson doprowadził do wyrównania (27:27).

Minutę przed końcem solową akcję przeprowadził Domagoj Duvnjak - jak się okazało kluczową dla losów pojedynku. Po czasie wziętym przez trenera Lwów celu chybił Kim Ekdahl Du Rietz, ale faul w ataku zaliczył Canellas. Lwy miału szansę na remis, ale faul taktyczny na Ekdahlu Du Rietzie popełnił Christian Sprenger, zyskując cenne sekundy. Rzut Schmida już po końcowej syrenie został wyblokowany przez mistrzów Niemiec. Po protestach gospodarzy sędzia nakazał powtórkę rzutu, ale ta również nie była skuteczna i kilończycy z Manheim wracać będą z tarczą.

Lwy i Zebry po jedenastu kolejkach mają na koncie po 18 zgromadzonych punktów (bilans meczów 9-0-2). Mimo porażki liderem pozostała jednak ekipa z Mannheim, legitymująca się lepszym bilansem bramkowym od THW Kiel (RNL +68, THW +45). Kilończycy z kolei odnieśli 17 zwycięstwo w 21 starciu z RNL w historii występów w Bundeslidze.

Równie emocjonujące i zapierające dech w piersiach do ostatnich sekund widowisko
obejrzeli kibice w Wuppertal, gdzie Bergischer HC rywalizowało z TBV Lemgo. Przyjezdni przed meczem legitymowali się wspaniałą serią - w ośmiu dotychczasowych bezpośrednich konfrontacjach mieli bowiem 8 zwycięstw i remis. Tym razem musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę. Bramkę na wagę historycznej wygranej z Lemgo rzucił pięć sekund przed końcową syreną  Viktor Szilagyi.

To szósta z rzędu ligowa porażka TBV Lemgo w tegorocznych rozgrywkach. Podopieczni Nielsa Pfannenschmidta po raz  ostatni zdobyli punkty... 31 sierpnia w rywalizacji z SG BBM Bietigheim w 3. kolejce (37:30). Następnie ulegali kolejno MT Melsungen (30:35), TuS N-Lübbecke (27:35), Füchse Berlin (28:29), HC Erlangen  (25:31) oraz SC Magdeburg (23:30).

Kolejne gładkie zwycięstwo odniósł SG Flensburg-Handewitt. Ekipa Ljubomira Vranjesa na wyjeździe pewnie pokonała dobrze spisujące się w tym sezonie Frisch Auf! Göppingen. W szeregach Wikingów wyróżnił się obrotowy Anders Zachariassen, który mecz zakończył z dorobkiem ośmiu trafień. Czwarta z rzędu wygrana Flensburga (wcześniej rozprawili się z Erlangen, Bietigheim i Bergischer) w lidze oraz w tym miesiącu sprawiła, że najlepsza ekipa Europy minionego sezonu awansowała w tabeli na najniższy stopień podium.

Cenne dwa punkty zdobyło HC Erlangen. Beniaminek na własnym parkiecie rozprawił się z chimerycznie grającym TSV Hannover-Burgdorf. Wyrównana walka trwała do 22. minuty - później ton wydarzeniom na parkiecie zaczęli nadawać miejscowi, których dominacja uwidoczniła się w drugiej partii. W 36.minucie po trafieniu Martina Murawskiego Erlangen prowadziło ju 20:14, a w 49. minucie nawet różnicą siedmiu bramek (27:20). Liderami beniaminka byli Martin Stranovsky i niezawodny Ole Rahmel (łącznie 13 trafień), a dwanaście skutecznych interwencji zanotował natomiast Nikolas Katsigiannis.

Rhein-Neckar Löwen - THW Kiel 28:29 (12:11)

RNL: Landin (16 interwencji), Rutschmann - Gensheimer 8/4, Petersson 5, Myrhol 4, Du Rietz 3, Schmid 3, Kneer 2, Groetzki 2, Mensah Larsen 1, G. Guardiola.
Karne:
4/4.
Kary:
4 min.

THW Kiel: Sjostrand (4 obrony), Palicka (1 interwencja) - Canellas 9/4, Vujin 8, Klein 5, Wiencek 2, Duvnjak 1, R. Toft Hansen 1, Sprenger 1, Weinhold 1, Ekberg 1, Dahmke.
Karne:
4/5.
Kary:
10 min.

Kary: RNL - 4 min. (Kneer - 4 min.); THW Kiel - 10 min. (Wiencek - 4 min. oraz Duvnjak, Toft Hansen, Sprenger - po 2 min.).

Widzów: 13 200.

Wyniki pozostałych sobotnich spotkań 10. kolejki Bundesligi:

Bergischer HC - TBV Lemgo 31:30 (14:14)
Najwięcej bramek: dla Bergischer - Arnor Gunnarsson 7, Fabian Gutbrod 5; dla Lemgo - Tim Hornke 10, Rickard Lönn 8, Timm Schneider 6.

HC Erlangen - TSV Hannover-Burgdorf 32:29 (15:13)
Najwięcej bramek: dla Erlangen - Martin Stranovsky 7, Ole Rahmel 6, Martin Murawski, Nikolai Link - po 5; dla Hannoveru - Lars Lehnhoff, Torge Johanssen - po 6.

Frisch Auf! Göppingen - SG Flensburg-Handewitt 26:34 (12:18) Najwięcej bramek: dla Goppingen - Kevynn Nyokas, Zarko Sesum - po 7; dla Flensburga - Anders Zachariassen 8, Lars Kaufmann 6, Lasse Svan Hansen, Holger Glandorf - po 5.

DKB Handball Bundesliga

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 SG Flensburg-Handewitt 32 30 0 2 905:731 60
2 THW Kiel 32 29 0 3 949:754 58
3 SC Magdeburg 32 25 0 7 956:824 50
4 Rhein-Neckar Loewen 33 23 2 8 942:838 48
5 Fuechse Berlin 32 19 0 13 886:851 38
6 MT Melsungen 32 19 0 13 866:849 38
7 Bergischer HC 31 17 2 12 814:796 36
8 Frisch Auf! Goeppingen 32 16 2 14 851:846 34
9 HC Erlangen 32 13 2 17 801:825 28
10 TSV GWD Minden 32 13 1 18 880:908 27
11 TBV Lemgo 32 11 4 17 813:820 26
12 SC DHfK Lipsk 32 11 3 18 805:815 25
13 HSG Wetzlar 32 12 1 19 806:835 25
14 TSV Hannover-Burgdorf 32 11 2 19 879:902 24
15 TVB 1898 Stuttgart 32 10 3 19 862:944 23
16 VfL Gummersbach 32 6 1 25 762:912 13
17 SG BBM Bietigheim 32 6 1 25 765:935 13
18 TSG Lu-Friesenheim 32 3 4 25 742:899 10

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×