Pierwszą bramkę tego spotkania zdobyły Słowaczki, jednak w 5 minucie było już 5:2 dla Polek. Po trzech kolejnych celnych trafieniach Petry Benuskovej, Dagmar Stuparicovej i Martiny Halasovej mieliśmy remis 5:5. Od tego momentu Polki zupełnie stanęły, nie potrafiąc sforsować bardzo agresywnie grającej obrony Słowaczek. Mnożyły się niecelne podania. Jeśli zaś już dochodziły do sytuacji rzutowych to albo ostrzeliwały słupki i poprzeczki słowackiej bramki albo na ich drodze stawała bardzo dobrze dysponowana Zaneta Tothova, która wybroniła między innymi dwa rzuty karne wykonywane przez Kingę Polenz i Karolinę Kudłacz. Przeciwniczki natomiast co raz wyprowadzały bardzo szybkie kontry, kończone przez Lydie Jakubisovą i Dagmar Stuparicovą. Podopieczne Lubomira Popluhara bardzo szybko rozgrywały także atak pozycyjny, kończąc większość akcji. Zresztą gdyby nie dobra postawa Beaty Kowalczyk gospodynie tego spotkania przegrywałyby jeszcze wyżej. W 22 minucie karę dyskwalifikację za faul otrzymała Daria Bołtromiuk. Kolejne straty spowodowały, że na przerwę Polki schodziły przegrywając 11:17.
Druga część spotkania rozpoczęła się od nieskutecznego rzutu Moniki Guni na który to Słowaczki odpowiedziały trafieniem Petry Benuskovej. Polki nadal grały niemrawo, ostrzeliwując bramkę Zanety Tothovej. Niestety ciągle brakowało dokładności. Trener Krzysztof Przybylski próbował różnych ustawień w składzie, jednak nie dawały one rezultatu. Ekipa gości powiększała przewagę. W 48. minucie było już 27:19. Kolejne 4 bramki padły jednak łupem Polek i pojawiła się szansa na odrobienie strat. Niestety ekipa gości była tego dnia na tyle dobrze dysponowana, że nie pozwoliła sobie na roztrwonienie przewagi. Gospodynie przegrały ostatecznie 26:31 i praktycznie straciły szansę na awans do fazy play-off eliminacji do Mistrzostw Świata 2009 roku mimo, że do zakończenia turnieju pozostały im do rozegrania jeszcze dwa mecze.
W polskiej drużynie zabrakło liderki, która pociągnęłaby zespół w trudnej chwili. Brakowało także dokładności w rozegraniu oraz skuteczności rzutowej, ponieważ bardzo dużo piłek zatrzymywało się na słupkach i poprzeczce bramki strzeżonej przez Zanetę Tothovą. Słowaczki grały też szybciej piłką co pozwalało im łatwiej dochodzić do pozycji rzutowych. Twarda obrona natomiast spowodowała, że wyprowadzały szybkie kontry. Najlepszymi zawodniczkami w obu drużynach zostały wybrane Joanna Dworaczyk i Lydia Jakubisova.
W czwartek Polki mają dzień przerwy, natomiast w piątek spotkają się ze Szwajcarią.
Polska - Słowacja 26:31 (11:17)
Polska: Chemicz, Kowalczyk- Dworaczyk 8/2, Polenz 7/4, Malczewska 3, Kudłacz 3/1, Duda 2, Jacek 1, Niedźwiedź- Cecotka 1, Gunia 1, Obrusiewicz, Bołtromiuk, Pielesz.
Słowacja: Tothova, Harisova- Benuskova 11/8, Jakubisova 8, Dubajova 5, Stuparicova 4, Halasova 2, Kalaninova 1, Jansakova, Skolkova.
Kary: Polska - 10 min.; Słowacja - 10 min.
Czerwona kartka: Daria Bołtromiuk - 22 min. (za faul)
Sędziowali: Jure Cvetko i Brstin Kavalar (Słowenia)
Widzów: 1200
Tabela po drugim dniu:
1. Słowacja 2 4 64-53
2. Polska 2 2 74-45
3. Islandia 1 2 37-27
4. Szwajcaria 1 0 27-33
5. Łotwa 2 0 41-85