Mieleccy zawodnicy w trakcie trzytygodniowej przerwy w rozgrywkach nie próżnowali i w spokoju przygotowywali się do powrotu ligowej rywalizacji. By zachować odpowiedni rytm meczowy, zespół trenera Pawła Nocha rozegrał w tym czasie dwa mecze sparingowe, mierząc się z przebywającą na zgrupowaniu w Mielcu reprezentacją Polski juniorów.
[ad=rectangle]
Czeczeńcy oba te mecze gładko wygrali, najpierw pokonując juniorską kadrę 28:21, a następnie zwyciężając 35:24. Trener Noch zapewnia jednak, że do wspomnianych gier nie warto przywiązywać większej uwagi.
- To były typowo szkoleniowe sparingi. Trener reprezentacji Rafał Kuptel poprosił, byśmy wystąpili w różnych ustawieniach obronnych, ponieważ chciał, by jego zawodnicy przećwiczyli grę przeciwko różnym strefom. My się na to godziliśmy, więc były to bardzo swobodne gierki kontrolne. Nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi, jednak były nam one potrzebne, bo trzytygodniowa przerwa mocno wybija z rytmu - mówi szkoleniowiec SPR Stali.
Pierwsze dwa tygodnie ligowej przerwy mielczanie spędzili na podbudowaniu motoryki, od początku tego tygodnia przygotowywali się już do sobotniego meczu z Zagłębiem Lubin. Mimo że w ostatnim czasie Miedziowi byli regularnym dostarczycielem punktów dla Stali, to trener Noch spodziewa się trudnego zadania.
- Ekipa z Lubina w ostatnim czasie zagrała serię bardzo przyzwoitych meczów. Zremisowała w Puławach i wygrała u siebie z Kwidzynem, a to wyniki, które budzą szacunek. Po siedmiu meczach mają tylko jeden punkt mniej od nas, czeka nas więc bardzo trudne zadanie - dodaje.
Wszystko wskazuje na to, że Czeczeńcy w sobotnim meczu wystąpią już z pod nazwą PGE Stali Mielec. To efekt powolnego finiszu rozmów włodarzy klubu z przedstawicielami firmy PGE. Początek sobotniego spotkania o godz. 18:00.