Piotrcovia bez zapowiadanych wzmocnień

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie będzie zapowiadanych wzmocnień w drużynie piłkarek ręcznych Piotrcovii. Problemy finansowe nie pozwalają na zakontraktowanie zagranicznych zawodniczek.

Działacze Piotrcovii mieli w środę (5 listopada) przedstawić kibicom nazwiska nowych zawodniczek, które uzupełniłyby uszczuploną kontuzjami kadrę. Tymczasem nic z tego nie wyszło. Piotrkowianki dwa ostatnie mecze pierwszej rundy rozegrają w bardzo mocno okrojonym składzie.  [ad=rectangle] - Byliśmy zainteresowani pozyskaniem zawodniczki z Brazylii i Słowacji. Nic z tego nie wyszło. Klubowa kasa świeci pustkami - przyznał Witold Kopertowski, członek zarządu MKS Piotrcovia.

W Piotrkowie nie zagrają również Milena Kot i Izabela Woźniak (Korona Handball Kielce). W ostatniej chwili zrezygnowały z podpisania kontraktów z piotrkowskim klubem.

- Mieliśmy już gotowe dokumenty do podpisania, ale obie zadzwoniły i poinformowały, że nie będą grały w naszym klubie. Nie poddajemy się i szukamy dalej. Mam w ręku kilka cv od zawodniczek zagranicznych. Chcą do nas przyjść między innymi doświadczone piłkarki z Rumunii. Na wszystko jednak potrzebne są pieniądze, a tych nie mamy. Myślimy nawet o uruchomieniu linii kredytowej aby móc wzmocnić kadrę. Coś musimy robić bo w przeciwnym razie grozi nam pierwszy w historii klubu spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej - dodaje działacz.

Nowy sezon rozpoczął się optymistycznie. W dwóch pierwszych meczach piotrkowianki wywalczyły trzy punkty. Siedem kolejnych spotkań zespół trenera Sławomira Kamińskiego przegrał i w tabeli Piotrcovia zajmuje ostatnie miejsce. Powodem porażek jest fatalna sytuacja kadrowa. Na urlopach macierzyńskich przebywają Justyna Jurkowska i Anna Szafnicka. Kontuzjowane są natomiast: Agata Wypych, Monika Kopertowska, Malwina Olek i Katarzyna Piecaba.

- Najbardziej optymistycznie sprawa wygląda z Moniką, która już lekko trenuje. Kaśka Piecaba powinna wrócić do treningów w grudniu, a Agata przejdzie jeszcze jeden zabieg kontuzjowanego kolana. Nie poddajemy się jednak, gramy tym składem, który mamy. Mam nadzieję, że działaczom uda się zakontraktować 1-2 nowe zawodniczki. Wiem jednak, że to bardzo ciężka sprawa - powiedział szkoleniowiec Piotrcovii.

Piotrcovia w najbliższą sobotę rozegra wyjazdowe spotkanie w Jeleniej Górze z KPR, a pierwszą rundę zakończy 12 listopada meczem przed własną publicznością z liderem tabeli - MKS Selgros Lublin.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Al Pacino
6.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a może lepiej czasami spaść i się odbudować niż zadłużać?