Bundesliga: Lwy bliskie porażki z Lemgo, Stanić tym razem nie pomógł beniaminkowi

Pięć spotkań 12. kolejki DKB Handball Bundesligi rozegranych zostało w sobotę. Pewne triumfy odniosły THW Kiel i Flensburg, niespodziewane problemy w starciu z TBV Lemgo miały zaś Lwy z Mannheim.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Przewodzący tabeli szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen byli zdecydowanymi faworytami sobotniego starcia ze znajdującą się w strefie spadkowej drużyną TBV. Nie dość, że zawodnicy z Mannheim mierzyli się z rywalem we własnych progach, to do starcia z ekipą z Lemgo przystępowali natchnieni nie tylko niedawnym zwycięstwem nad SG Flensburgiem-Handewitt, ale przede wszystkim fenomenalnym powrotem w meczu z Wikingami. Lwom przeciwko TBV nie mogło po prostu przytrafić się nic złego.
Przyjezdni rywalizację z faworyzowanym rywalem rozpoczęli jednak bardzo ambitnie, od początku dotrzymując kroku zespołowi Nicolaia Jacobsena, a w 20. minucie wychodząc nawet na dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Tima Hornke i Finna Lemke (9:7). Lwy długo nie mogły znaleźć właściwego rytmu. Świetnie w bramce Lemgo spisywał się golkiper Nils Dresrüsse (10 interwencji), co wkrótce przyniosło efekty - w 25. minucie Hornke powiększył przewagę TBV do trzech trafień (14:11), a dwie minuty później Timm Schnieder wyprowadził gości na prowadzenie 16:12.

Lwy jeszcze przed przerwą zdołały jednak odrobić straty i w głównej mierze za sprawą trafień Bjarte Myrhola zeszły do szatni przy remisie 16:16. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i Lemgo ponownie zdołało wypracować sobie trzy trafienia przewagi (19:16), których jednak nie zdołało utrzymać do końcowego gwizdka.

Zawodnicy RNL do solidnej gry wzięli się w ostatnim kwadransie meczu, losy rywalizacji rozstrzygając jednak tak naprawdę dopiero w końcowych pięciu minutach. Lwy szalę zwycięstwa przechyliły na swą korzyść między 57. a 59. minutą meczu, wygrywając ten fragment 4:1 (po dwie bramki Patricka Groetzkiego i Andy'ego Schmida). Lemgo walczyło jeszcze o korzystny wynik, ostatecznie uznać musiało jednak wyższość gospodarzy, których do wygranej poprowadził duet Uwe Gensheimer - Kim Ekdahl Du Rietz (kolejno 11 i 10 bramek).
Lwy uciekły w sobotę spod topora Lwy uciekły w sobotę spod topora
Wygrana nad Lemgo pozwoliła drużynie z Mannheim utrzymać 1. miejsce w tabeli, choć na krok graczy RNL nie odpuszczają broniący tytułu zawodnicy THW Kiel. W sobotę Zebry odniosły planowe zwycięstwo na parkiecie Bergischer HC, losy meczu rozstrzygając już przed przerwą. Świetnie dysponowany był Marko Vujin (10 trafień), dobre zawody w bramce rozegrał też Johan Sjostrand (13 interwencji, 39% skuteczności), co w zupełności wystarczyło na ekipę Bergischer.

Równie łatwo po punkty na parkietach GWD Minden oraz SG BBM Bietigheim sięgnęły SG Flensburg-Handewitt oraz TuS N-Lübbecke. Wikingów do triumfu w Minden poprowadził już niemal standardowo duńsko-szwedzki kwartet, z fenomenalnym Mattiasem Anderssonem na czele. Doświadczony Szwed zanotował w sobotę 17 interwencji (44% skuteczności!), Duńczycy Anders Eggert, Lasse Svan HansenThomas Mogensen zdobyli zaś do spółki 22 bramki, dokładnie tyle samo co cała ekipa GWD.

W przeciwieństwie do Anderssona, tym razem jasnym punktem swojego zespołu nie był Darko Stanić. Serbski golkiper w minionym tygodniu zasilił szeregi czerwonej latarni Bundesligi, SG BBM Bietigheim i już w pierwszym występie przyczynił się do jej zwycięstwa nad HSG Wetzlar. O sobotnim meczu przeciwko TuS N-Lübbecke Stanić, jak i cała ekipa Bietigheim, będą chcieli jak najszybciej zapomnieć - Serb odbił zaledwie jedną piłkę, a jego zespół przegrał 24:32.

Stawkę sobotnich gier dopełniła potyczka HC Erlangen z HSG Wetzlar, którą na swą korzyść rozstrzygnęli ci pierwsi. Mecz długo trzymał w napięciu, a losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w końcowych minutach. Bohaterem Erlangen był niemiecki bramkarz greckiego pochodzenia, Nikolas Katsigiannis, który zanotował 18 interwencji i z 47-procentową skutecznością będzie faworytem do miejsca w siódemce 12. kolejki Bundesligi.

Wyniki sobotnich spotkań 12. kolejki Bundesligi:

Bergischer HC - THW Kiel 20:32 (11:16)
Najwięcej bramek: dla Bergischer - Arnor Gunnarsson 5, Maximilian Weiss 4, Kristian Nippes 3; dla Kiel - Marko Vujin 10, Niclas Ekberg 6, Joan Canellas 5.

HC Erlangen - HSG Wetzlar 22:20 (12:10)
Najwięcej bramek: dla Erlangen - Ole Rahmel 7, Oliver Hess 4, Stanko Sabljic, Martin Stranovsky - po 3; dla Wetzlar - Guillaume Joli 8, Kristian Bliznac 4.

GWD Minden - SG Flensburg-Handewitt 22:31 (12:18)
Najwięcej bramek: dla Minden - Aleksandar Svitlica, Christoffer Rambo - po 6, Aljoscha Schmidt 4; dla Flensburga - Anders Eggert 9, Lasse Svan Hansen 7, Thomas Mogensen 6.

Rhein-Neckar Löwen - TBV Lemgo 35:34 (16:16)
Najwięcej bramek: dla RNL - Uwe Gensheimer 11, Kim Ekdahl Du Rietz 10, Patrick Groetzki, Andy Schmid - po 5; dla Lemgo - Timm Schneider 8, Tim Hornke, Max Höning - po 6, Hendrik Pekeler 5.

SG BBM Bietigheim - TuS N-Lübbecke 24:32 (14:14) Najwięcej bramek: dla Bietigheim - Julius Emrich, Romas Kirveliavicius - po 4; dla Lübbecke - Gabor Langhans 7, Tim Remer 6, Ramon Tauabo 5.

DKB Handball Bundesliga

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 SG Flensburg-Handewitt 32 30 0 2 905:731 60
2 THW Kiel 32 29 0 3 949:754 58
3 SC Magdeburg 32 25 0 7 956:824 50
4 Rhein-Neckar Loewen 33 23 2 8 942:838 48
5 Fuechse Berlin 32 19 0 13 886:851 38
6 MT Melsungen 32 19 0 13 866:849 38
7 Bergischer HC 31 17 2 12 814:796 36
8 Frisch Auf! Goeppingen 32 16 2 14 851:846 34
9 HC Erlangen 32 13 2 17 801:825 28
10 TSV GWD Minden 32 13 1 18 880:908 27
11 TBV Lemgo 32 11 4 17 813:820 26
12 SC DHfK Lipsk 32 11 3 18 805:815 25
13 HSG Wetzlar 32 12 1 19 806:835 25
14 TSV Hannover-Burgdorf 32 11 2 19 879:902 24
15 TVB 1898 Stuttgart 32 10 3 19 862:944 23
16 VfL Gummersbach 32 6 1 25 762:912 13
17 SG BBM Bietigheim 32 6 1 25 765:935 13
18 TSG Lu-Friesenheim 32 3 4 25 742:899 10

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×