Zespół Alfreda Gislasona do środowej potyczki w Sparkassen Arenie przystępował w roli murowanego faworyta. Przed pierwszym gwizdkiem wydawało się bowiem, że szczypiorniści beniaminka z Erlangen nie będą w stanie dotrzymać kroku coraz lepiej funkcjonującej kilońskiej maszynie. Środowe starcie udowodniło jednak, że mierzące w obronę mistrzostwa kraju i zwycięstwo w Lidze Mistrzów Zebry mają zdecydowanie nad czym pracować.
[ad=rectangle]
Pierwsze minuty nie zwiastowały, iż oglądający to spotkanie kibice doświadczą zbyt wielu emocji. THW rozpoczęło mecz od prowadzenia 3:1 i wszystko wskazywało na to, że z każdą kolejną minutą zacznie systematycznie odjeżdżać rywalom. Goście co prawda w ciągu czterech następnych minut zdobyli cztery bramki z rzędu, wysuwając się tym samym na prowadzenie 5:3, ale Zebry w 17. minucie przejęły inicjatywę i ponownie wygrywały.
Przyjezdni do końca pierwszej połowy nie odstępowali jednak faworyzowanych rywali nawet na krok. Dobre zawody rozgrywał Sigurbergur Sveinsson, kilka interwencji zanotował zaś najlepszy bramkarz 12. kolejki Bundesligi Nikolas Katsigiannis i w efekcie po trzydziestu minutach gry był remis 11:11.
Niespodziewanie, obraz gry nie uległ zmianie w drugiej połowie meczu, co więcej, to Erlangen zaczęło dyktować warunki gry, po tym jak w 36. minucie Ole Rahmel wyprowadził je na prowadzenie 15:13. Zebry zmuszone były do odrabiania strat i na kwadrans przed końcem meczu dokonały tego, po trafieniu Domagoja Duvnjaka doprowadzając do stanu 16:16.
Chorwacki rozgrywający był ważną postacią THW w drugiej połowie spotkania, liderem Zebr był jednak Joan Canellas, który starał się rozstrzygnąć losy rywalizacji niemal w pojedynkę. Hiszpan nie tylko imponował skutecznością z drugiej linii, ale również pewnie egzekwował rzuty karne i środowy występ zakończył z 14 bramkami. To właśnie trafienia duetu Duvnjak - Canellas zadecydowały o tym, że gospodarze ostatecznie sięgnęli po dwa punkty.
Na dwadzieścia sześć sekund przed końcową syreną bramka Canellasa wysunęła Kiel na prowadzenie 23:22. Goście mieli jeszcze okazję do wyrównania, ich ostatnia akcja została jednak przerwana, a rzut Sveinssona z rzutu wolnego po czasie zablokował Steffen Weinhold. Zebry wyszarpały więc dwunaste zwycięstwo w sezonie, obejmując fotel lidera rozgrywek, przed niedzielnym wyjazdowym meczem Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain zupełnie jednak nie zachwyciły.
W lepszych nastrojach do starcia z FC Barceloną przystąpią natomiast zawodnicy SG Flensburga-Handewitt. Wikingowie w środę gładko ograli na własnym parkiecie VfL Gummersbach, od pierwszych minut meczu będąc stroną przeważającą i kontrolując losy spotkania. Do przerwy zespół Ljubomira Vranjesa wygrywał 14:11, a w drugiej połowie poszedł za ciosem i ostatecznie zwyciężył 32:26. Dobre zawody zagrała druga linii Wikingów - Thomas Mogensen, Holger Glandorf i Lars Kaufmann zdobyli łącznie 17 bramek, taką samą liczbę interwencji między słupkami zanotował zaś Mattias Andersson.
Mimo zwycięstwa nad Gummersbach Flensburg nadal traci dwa punkty do Frisch Auf! Göppingen, które w środę wywiozło komplet oczek z parkietu trzeciego od końca TBV Lemgo. Nie poszło również przedostatniej ekipie tabeli, TSG Friesenheim, która w zaległym meczu 8. kolejki musiała uznać wyższość HSG Wetzlar. Stawkę środowych gier dopełniło starcie Bergischer HC z HBW Balingen-Weilstetten, które dzięki fenomenalnemu finiszowi zakończyło się triumfem Lwów z Bergischer. Zwycięstwo pozwoliło im awansować z 13. miejsca na 9. lokatę w tabeli.
Zaległy mecz 8. kolejki Bundesligi:
TSG Friesenheim - HSG Wetzlar 23:29 (10:14)
Najwięcej bramek: dla Friesenheim - Phillip Grimm 5, Bogdan Criciotoiu, Andrej Kogut, Erik Schmidt - po 3; dla Wetzlar - Steffen Fäth 7, Sebastian Weber 5, Guillaume Joli, Christian Rompf - po 4.
Zaległy mecz 12. kolejki Bundesligi:
Bergischer HC - HBW Balingen-Weilstetten 22:18 (12:10)
Najwięcej bramek: dla Bergischer - Alexander Oelze 7, Maximilian Weiß 5, Fabian Gutbrod, Maximilian Hermann - po 3; dla Balingen - Faruk Vrazalić 5, Sascha Ilitsch 3.
Wyniki środowych meczów 13. kolejki Bundesligi:
TBV Lemgo - Frisch Auf! Göppingen 22:26 (9:12)
Najwięcej bramek: dla Lemgo - Tim Hornke 9, Hendrik Pekeler, Timm Schneider - po 3; dla Frisch Auf! - Dragos-Nicolae Oprea 5, Tim Kneule, Felix Lobedank, Kevynn Nyokas, Evgeni Pevnov, Marcel Schiller - po 3.
SG Flensburg-Handewitt - VfL Gummersbach 32:26 (14:11)
Najwięcej bramek: dla Flensburga - Thomas Mogensen 7, Holger Glandorf, Lars Kaufmann - po 5; dla Gummersbach - Raul Santos 9, Florian von Gruchalla 3.
THW Kiel - HC Erlangen 23:22 (11:11)
Najwięcej bramek: dla Kiel - Joan Canellas 14, Domagoj Duvnjak 4; dla Erlangen - Ole Rahmel 6, Sigurbergur Sveinsson 5.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SG Flensburg-Handewitt | 32 | 30 | 0 | 2 | 905:731 | 60 |
2 | THW Kiel | 32 | 29 | 0 | 3 | 949:754 | 58 |
3 | SC Magdeburg | 32 | 25 | 0 | 7 | 956:824 | 50 |
4 | Rhein-Neckar Loewen | 33 | 23 | 2 | 8 | 942:838 | 48 |
5 | Fuechse Berlin | 32 | 19 | 0 | 13 | 886:851 | 38 |
6 | MT Melsungen | 32 | 19 | 0 | 13 | 866:849 | 38 |
7 | Bergischer HC | 31 | 17 | 2 | 12 | 814:796 | 36 |
8 | Frisch Auf! Goeppingen | 32 | 16 | 2 | 14 | 851:846 | 34 |
9 | HC Erlangen | 32 | 13 | 2 | 17 | 801:825 | 28 |
10 | TSV GWD Minden | 32 | 13 | 1 | 18 | 880:908 | 27 |
11 | TBV Lemgo | 32 | 11 | 4 | 17 | 813:820 | 26 |
12 | SC DHfK Lipsk | 32 | 11 | 3 | 18 | 805:815 | 25 |
13 | HSG Wetzlar | 32 | 12 | 1 | 19 | 806:835 | 25 |
14 | TSV Hannover-Burgdorf | 32 | 11 | 2 | 19 | 879:902 | 24 |
15 | TVB 1898 Stuttgart | 32 | 10 | 3 | 19 | 862:944 | 23 |
16 | VfL Gummersbach | 32 | 6 | 1 | 25 | 762:912 | 13 |
17 | SG BBM Bietigheim | 32 | 6 | 1 | 25 | 765:935 | 13 |
18 | TSG Lu-Friesenheim | 32 | 3 | 4 | 25 | 742:899 | 10 |
Co by nie mówić, to jest też pewną miarą wielkości zespołu to, ze wygryw Czytaj całość