PP: Spacerek faworyta - relacja z meczu KPR Legionowo - KSSPR Końskie

Szczypiorniści KPR-u Legionowo wygrali jedenasty mecz o stawkę tej jesieni. Podopieczni Roberta Lisa w pierwszej rundzie fazy zasadniczej rozgrywek PGNiG Pucharu Polski pewnie pokonali KSSPR Końskie.

- To pewna egzotyka, bo grają w innej grupie pierwszej ligi i mamy okazję spotykać się z nimi tylko poza meczami mistrzowskimi. Teraz dostaniemy okazję zmierzenia się z tym rywalem w spotkaniu pucharowym. Przygotowujemy się do tej konfrontacji tak, jak do każdego innego starcia - zapowiadał przed środowym meczem drugi trener KPR-u, Marcin Smolarczyk. Legionowianie do pucharowej walki podeszli poważnie, nie dając rywalom żadnych szans.
[ad=rectangle]
Mecz od początku był widowiskiem jednostronnym. Legionowianie postawili rywalom trudne warunki w defensywie, co owocowało okazjami do kontr i szybkich wznowień. Gospodarze już po dziesięciu minutach prowadzili różnicą sześciu trafień, a prym w atakach KPR-u wiódł Damian Suliński, który już kilka dni wcześniej podczas ligowego starcia z Wolsztyniakiem Wolsztyn błysnął strzelecką formą.

Zawodnicy z Końskich tanio skóry sprzedać nie zamierzali, a sygnał do odrabiania strat dał swojej drużynie Tomasz Napierała, który w krótkim okresie na listę strzelców zdołał wpisać się trzykrotnie. Przyjezdni w pewnym momencie doprowadzili nawet do wyniku 13:10, na więcej szaleństw KPR w pierwszej części spotkania im już jednak nie pozwolił. Kolejne akcje należały do Michała Prątnickiego. Dzięki niemu legionowianie schodzili na przerwę z czterema golami przewagi nad niżej notowanym rywalem.

W drugiej połowie na parkiecie zabrakło niezwykłych historii. Po raz kolejny w tym sezonie dało o sobie znać doskonałe przygotowanie fizyczne legionowian. Gospodarze potrafili zdobyć sześć goli z rzędu, a na trafienia solidarnie pracował cały zespół. W protokole meczowym jedynym występującym w polu zawodnikiem KPR-u, który zakończył spotkanie bez trafienia, okazał się Witalij Titow.

KPR Legionowo - KSSPR Końskie 39:23 (16:12)

KPR: Krekora, Ner - Bulej 4, Prątnicki 5, Suliński 7, Kasprzak 5, Wuszter 2, Titow, Brinovec 3, Gawęcki 6, Wolski 4, Ciok 4/1, Dzieniszewski 1.
Karne: 1/2.
Kary: 16 min.

KSSPR: Witkowski, Wnuk - Mastalerz 2, Grabarczyk 2, Sękowski 1, Bodasiński 2, Napierała 3/2, Pilarski 4, Szczepanik 1, Matyjasik 4/3, Dobrowolski 1, Krzywkowski 1/1, Smołuch 2.
Karne: 6/6.
Kary: 6 min.

Kary: KPR - 16 min. (Bulej, Prątnicki, Kasprzak - 4 min., Wuszter, Dzieniszewski - 2 min.) oraz KSSPR - 6 min. (Mastalerz, Pilarski, Szczepanik - 2 min.).
Sędziowie: D. Mroczkowski, J. Mroczkowski (Sierpc).

Komentarze (2)
avatar
fff
13.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać, jak bardzo Końskie i Czuwaj mają po wynikach nic nie dający, g**** warty w tej formule Puchar Polski. Oba dostały kilkanaście bramek w plecy i skupiły się na sobotniej lidze. 
avatar
Darkangel
13.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uwielbiam czytać artykuły red. Kołsuta !!! Kamil Złotousty :)