Przykre pożegnanie lublinianek z Ligą Mistrzyń - relacja z meczu Larvik HK - MKS Selgros Lublin

W meczu 6. kolejki Ligi Mistrzyń piłkarek ręcznych, mistrz Polski, MKS Selgros Lublin nie sprostał na wyjeździe norweskiemu Larvik HK i pożegnał się z tymi rozgrywkami.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
Lublinianki przystępowały do sobotniego pojedynku z faworyzowanym rywalem z chęcią odniesienia zwycięstwa, gdyż tylko 2 punkty w rywalizacji z norweskim zespołem dawały podopiecznym Sabiny Włodek awans do kolejnej rundy LM.
Od początku swój styl gry chciały narzucić mistrzynie Norwegii, które po błędach własnych przyjezdnych wyszły na prowadzenie 5:1 w 5. minucie konfrontacji. Zawodniczki z Lubelszczyzny wyglądały na zagubione i rzucały z nieprzygotowanych sytuacji, co skrzętnie wykorzystywały szczypiornistki z Larviku, raz za razem wyprowadzając skutecznie kontrataki (8:3 w 10. minucie).

Miejscowe od tego momentu starały się kontrolować boiskowe wydarzenia i utrzymywać wypracowaną przewagę, zaś udanie rzucała Nora Mork. Reprezentantki MKS-u często pudłowały, a tym samym nie miały argumentów do odrabiania strat i przegrywały 7:15 w 20. minucie starcia. Trochę ożywienia w szeregi Selgrosu Lublin wniosła Katarzyna Kozimur, lecz jej koleżanki być może tego dnia nie wytrzymały presji związanego z tym starciem, ponieważ trudno sobie przypomnieć mecz, w którym popełniłyby aż tyle prostych pomyłek. Ostatecznie obydwie drużyny zeszły do szatni przy 10-bramkowym prowadzeniu gospodyń (20:10).

Larvik HK wciąż grał bardzo szybko, z czym nie radziły sobie mistrzynie Polski. Lublinianki nawet nie poprawiały swojego dorobku bramkowego po rzutach karnych i w 35. minucie przewaga najlepszego norweskiego zespołu wynosiła już 12 trafień (23:11). Mimo niekorzystnego rezultatu, zawodniczki z Koziego Grodu starały się walczyć w każdej akcji i częściowo potrafiły zniwelować straty po golu Marty Gęgi w 40. minucie (25:16).

Obraz gry praktycznie nie ulegał zmianie i mistrz Norwegii na kwadrans przed końcem rywalizacji prowadził 28:20. Już do zakończenia pojedynku nic ciekawego się nie wydarzyło (35:24) i ekipa z Larviku zanotowała swój szósty triumf w Lidze Mistrzyń 2014/15.

Larvik HK - MKS Selgros Lublin 35:24 (20:10)

Larvik: Toft, Hasanic – G. Edin-Hammerseng 5, Blanco 4, Albertsen, Breivang 1, Mork 9, A. Edin-Hammerseng 1, Koren Riegelhuth 5, Johansen, Breistol 2, Sulland 3, Lund, Solberg, Wojtas 3.
Kary: 4 min. (Koren Riegelhuth - 2 min., Wojtas - 2 min.).
Karne: 4/4.

MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska, Gawlik – Quintino 6, Małek 1, Kocela 1, Gęga 4, Repelewska, Kozimur 2, Drabik 3, Nestsiaruk 1, Mihdaliova 3, Skrzyniarz, Syncerz 1, Rola 1, Szarawaga 1.
Kary: 6 min. (Gęga - 2 min., Małek - 2 min., Szarawaga - 2 min.).
Karne: 2/6.

Sędziowie: Wiktoria Alpaidze i Tatjana Berezkina (Rosja).

Tabela grupy D Ligi Mistrzyń:

Liga Mistrzyń gr. D

P Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Buducnost Podgorica 6 5 1 0 169:131 11
2 CSM Bukareszt 6 4 1 1 163:138 9
3 IK Sävehof 6 2 0 4 138:158 4
4 MKS Selgros Lublin 6 0 0 6 141:184 0

Dorota Małek: Widać, że reprezentacja Polski rośnie w siłę

Która z zawodniczek mistrza Polski była najlepsza w starciu Larvik HK - MKS Selgros Lublin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×