Dramat MKS-u z czerwieniami w tle - relacja z meczu MKS Poznań - Warmia Traveland Olsztyn
Szczypiorniści MKS-u Poznań nie zdołali pokonać Warmii Traveland Olsztyn w sobotnim meczu 10. kolejki I ligi gr. A. Poznaniacy mogą mówić o sporym pechu - w 50. minucie wygrywali jeszcze 25:21.
W końcówce pierwszej połowy goście zdołali jednak odrobić większość strat i po trafieniu Radosława Jankowskiego zeszli na przerwę przegrywając tylko 13:14. Po zmianie stron MKS ponownie jednak zdołał wypracować sobie kilkubramkową przewagę - w 45. minucie wygrywał 24:19, a pięć minut później 25:21.
Problemy gospodarzy zaczęły się w momencie, kiedy czerwoną kartkę otrzymał Bartosz Przedpełski. Warmiacy już wtedy zdecydowali się na indywidualne krycie Tokaja i Daniela Bartłomiejczyka, co poważnie utrudniło poczynania MKS-u. Dobrą zmianę między słupkami dał ponadto Łukasz Zakreta, a na rozegraniu szalał Jankowski, którego bramki doprowadziły w 55. minucie do remisu 25:25.
Zaskoczeni poznaniacy do końca meczu nie potrafili już odmienić swojej gry. Co więcej, wkrótce czerwoną kartkę ujrzał również Bartłomiejczyk, a Warmia z zimną krwią przejęła inicjatywę i przechyliła szalę zwycięstwa na swą korzyść, triumfując ostatecznie 28:26.
MKS Poznań - Warmia Traveland Olsztyn 26:28 (14:13)
MKS: Badowski, Zarzycki - Tokaj 10, Żochowski 5, Leder 3, Przedpełski 3, Bartłomiejczyk 2, Kasperczak 1, Kaczmarek 1, Pochopień 1, Perri, Niedzielak, Wach, Maćkowiak.
Warmia: Zakreta, Gawryś - Jankowski 9, Deptuła 5, Dominik Droździk 3, Królik 2, Kempiński 2, Sikorski 2, Krawczyk 2, Koledziński 2, Kopyciński 1, Hegier.
Sędziowali: Tomasz Gaweł oraz Tomasz Sielicki (woj. lubuskie).
Widzów: 150.