Bardzo ważny mecz Orlen Wisły w LM

W sobotę bardzo ważne spotkanie rozegrają szczypiorniści płockiej Orlen Wisły. Podejmą oni ostatni w tabeli Besiktas. Ewentualna wygrana znacząco przybliży ich do awansu do TOP 16.

Wicemistrzowie Polski z Płocka w rozgrywkach Ligi Mistrzów spisują się średnio. Na 6 rozegranych do tej pory spotkań punktowali w trzech z nich gromadząc na swoim koncie 7 "oczek". Daje im to na chwilę obecną dość bezpieczną 4. pozycję oznaczającą awans do TOP 16 LM. Do końca tej fazy pozostały do rozegrania jednak jeszcze 4 spotkania, a więc wiele się może zdarzyć. Co ciekawe obecna gra na poziomie ligowym i pucharowym nie zadowala szkoleniowców Nafciarzy. - My jako trenerzy nie jesteśmy zadowoleni z tej gry, bo zespół powinien prezentować równy poziom niezależnie od przeciwnika - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Kisiel.
[ad=rectangle]
Płocczanie właśnie spotkaniem z Besiktasem Stambuł rozpoczęli zmagania w tegorocznej Lidze Mistrzów. Zgarnęli w nim dwa punkty niemalże od początku będąc stroną przeważającą. Dla Turków sam awans do tych elitarnych rozgrywek stanowi niebagatelny sukces. W pierwszym meczu szczypiorniści ze Stambułu największy problem mieli ze sforsowaniem obrony polskiej siódemki. Właśnie w tym elemencie gracze Manolo Cadenasa powinni posiadać znaczącą przewagę. W ostatnim spotkaniu ligowym w Szczecinie Orlen Wisła miała z tym pewien kłopot, ale najwyraźniej mobilizacja nie była na zbyt wysokim poziomie, co powodowało, że szczecinianie dość łatwo forsowali tę formację.

Faworytem starcia powinni być ponownie zawodnicy z Płocka. To zwycięstwo może mieć niebagatelne znaczenie w rywalizacji o ostatnie miejsce oznaczające awans do TOP16. Z tego samego założenia wychodzi drugi trener niebiesko-biało-niebieskich. - Można tak teoretycznie powiedzieć, że ten awans jest bliżej niż dalej. Gdybyśmy nie zdobyli już żadnych punktów i przeciwnik na tych silniejszych drużynach również ich nie zdobył, to mamy w 90 proc. awans, ale o tym jeszcze nie myślimy. Niemniej sądzę, że w Stambule możemy przypieczętować ten sukces, a może ugramy jeszcze coś więcej - skwitował Kisiel.

Płocczanie staną w Stambule na wysokości zadania?
Płocczanie staną w Stambule na wysokości zadania?

Najwięcej krwi stambułczykom napsuł Rodrigo Corrales. Dzięki postawie bramkarza gospodarze mogli kontrować i tym samym zbudować swoją przewagę. W ataku całkiem nieźle radzili sobie chociażby Nemanja Zelenović czy też Dan-Emil Racotea. To nie są jedyne silne strony wicemistrzów Polski. Jak będzie w sobotę? Wiślacy udowodnią swoją wartość? Początek rywalizacji o godzinie 16.00.

Źródło artykułu: