Mecz lepiej rozpoczęły Polki, które szybko objęły prowadzenie 2:0 po bramkach Kingi Polenz i Darii Bołtromiuk. Po chwili było już 4:1 a 10 minut później aż 10:4 i wydawał się, że podopieczne Krzysztofa Przybylskiego będą spokojnie kontrolować grę. Bardzo dobrze w tej części spotkania grała Beata Kowalczyk, która kilkukrotnie ratowała zespół od straty bramki. Bardzo ambitnie grające Islandki zdołały jednak bardzo szybko zniwelować stratę do jednej bramki (11:12). Na szczęście w tym momencie swoimi umiejętnościami strzeleckimi wykazała się, chwilę wcześniej wprowadzona na boisko, Dorota Malczewska, która zdobyła trzy kolejne bramki dla reprezentacji Polski, co pozwoliło na spokojniejszą grę. W grze naszych zawodniczek dostrzec można było wolę walki o zwycięstwo, jednak widać również było smutek z powodu przegranego turnieju. Zawodziła również skuteczność. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Polek 19:14.
Po zmianie stron Islandki bardzo szybko zdołały odrobić straty, wychodząc nawet, w 38. minucie, na jednobramkowe prowadzenie (21:20). Na bramki Dagny Skuladottir, Rakel Dogg Bragadottir i Hanny Gudrun Stefansdottir, odpowiedziała jedynie Aleksandra Jacek. Polki w bardzo prosty sposób gubiły piłki. Gdy już oddawały rzut to był on najczęściej niedokładny lub na jego drodze stawała Berglind Iris Hansdottir. Wyspiarki grały bez kompleksów, co chwile dziurawiąc bramkę Magdaleny Chemicz, która w drugiej połowie grała w miejsce Beaty Kowalczyk. Gdy w 42. minucie wyspiarki wyszły na dwubramkowe prowadzenie, trener Krzysztof Przybylski zmuszony był wziąć czas. Przerwa podziałała dobrze na Polki, które powoli zaczynały odzyskiwać kontrolę nad spotkaniem. Świetną drugą połowę zagrała Joanna Obrusiewicz która w trudnym momencie wzięła na siebie ciężar zdobywania bramek. Bardzo dobrze grała też nadal Dorota Malczewska. Gdy w 50. minucie obie te zawodniczki wyprowadziły polską drużynę na prowadzenie 28:26 wydawało się, że nie powinny już przegrać tego spotkania. Islandki doprowadziły jednak do remisu 32:32. W ostatnich sekundach meczu zwycięską bramkę rzuciła Dorota Malczewska. Najlepszą polska zawodniczką uznano Joannę Obrusiewicz. U przeciwniczek została nią Dagny Skuladottir.
Polki zakończyły turniej na drugim miejscu, które nie dało im awansu do dalszej fazy eliminacji. Całe zawody wygrały Słowaczki i to one powalczą w fazie play-off o awans do Mistrzostw Świata 2009, które odbędą się w Chinach. Najlepszą zawodniczką turnieju uznano bramkarkę islandzką Berglind Iris Hansdottir, natomiast najskuteczniejsza była jej koleżanka z reprezentacji Hanna Gudrun Stefansdottir, która zdobyła 42 bramki. Wyróżniono także najlepszą polską piłkarkę. Została nią Beata Kowalczyk. Klasyfikację fair-play wygrała reprezentacja Słowacji.
Polska - Islandia 33:32 (19:14)
Polska: Kowalczyk, Chemicz-Malczewska 9, Obrusiewicz 8, Polenz 7/1, Jacek 4, Gunia 2, Kudłacz 1, Byzdra 1, Bołtromiuk 1, Niedźwiedź-Cecotka, Duda, Pielesz.
Islandia: Hansdottir- Skuladotir D. 9, Stefansdottir 9/2, Einarsdottir H. 5, Bragadottir 4/1, Jonsdottir 2, Johansdottir 2, Einarsdottir S. 1, Skuladotir H., Gunnarsdottir.
Kary: Polska - 10 min.; Islandia - 10 min.
Sędziowali: Jure Cvetko i Brstin Kavalar (Słowenia).
Widzów: 700.
Tabela końcowa:
1. Słowacja 4 8 130-97
2. Polska 4 6 142-103
3. Islandia 4 4 133-117
4. Szwajcaria 4 2 111-128
5. Łotwa 4 0 81-152