Grupa A
Na początek dnia meczowego w Gyor wybiegną reprezentacje Rosji i Hiszpanii. Sborna na inaugurację zremisowała z gospodyniami turnieju - Węgierkami 29:29. Reprezentacja Rosji po latach sukcesów w poprzednich latach miała zadyszkę i nie zakwalifikowała się na ostatnie mistrzostwa świata. Podczas meczu z Węgierkami bardzo dobrze spisała się Daria Dmitrieva, która rzuciła aż siedem bramek na dziewięć prób. Słabo spisały się natomiast bramkarki, które miały zaledwie 22-procentową skuteczność.
Po tym, jak ostatnie dwa europejskie czempionaty Hiszpanki zakończyły poza pierwszą dziesiątką, ich apetyty mocno wzrosły. Po wygranej z Polkami, zawodniczki z południowej Europy z pewnością będą chciały pójść za ciosem. Ewentualne zwycięstwo z Rosją sprawiłoby, że podopieczne Jorge Duenasa na pewno awansowałyby do kolejnej rundy mistrzostw. W spotkaniu z Polkami ekipa z półwyspu iberyjskiego grała bardzo pewnie, a Carmen Martin rzuciła naszym bramkarkom aż dziewięć bramek i to na nią powinny najbardziej uważać Rosjanki.
Rosja - Hiszpania / 09.12 godz. 18:15
Polskich kibiców najbardziej interesuje mecz naszych reprezentantek z Węgierkami. Po pierwszej kolejce podopieczne Kima Rasmussena są z pewnością w gorszych nastrojach od Węgierek, chociaż gospodynie turnieju również na pewno liczyły na lepszy wynik, niż remis z Rosją. Sztab medyczny naszej kadry walczy o to, by do gry gotowa była Iwona Niedźwiedź. Ważne jest to, by wyeliminować proste błędy oraz tchnąć w zespół wiarę w to, że mogą awansować dalej.
Atutem zespołu, który w 2012 roku zajął trzecie miejsce w mistrzostwach Europy jest z pewnością własna hala. Kibice w Gyor będą chcieli pomóc swoim zawodniczkom w wygraniu pierwszego meczu na tym czempionacie. Podopieczne Andrasa Nemetha na inaugurację zremisowały z Rosjankami. Dobrze broniły w tym spotkaniu bramkarki - Blanka Biro i Eva Kiss. U gospodyń zabrakło natomiast zawodniczki, która "pociągnęłaby" grę. Znakomicie spisywały się natomiast w rzutach z siódmego metra - wykorzystały wszystkich osiem prób.
Polska - Węgry / 09.12 godz. 20:30
M | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Hiszpania | 3 | 3 | 0 | 0 | 81:72 | 6 |
2 | Węgry | 3 | 1 | 1 | 1 | 84:79 | 3 |
3 | Polska | 3 | 1 | 0 | 2 | 74:84 | 2 |
4 | Rosja | 3 | 0 | 1 | 2 | 79:83 | 1 |
[nextpage]Grupa B
Równolegle do meczów w Gyor zagrają zespoły występujące w grupie B, która swoje spotkania rozgrywa w Debreczynie. O godzinie 18:15 zagrają ze sobą Rumunia i Dania. Rumunki są aktualnie w dużo gorszej sytuacji. Ekipa prowadzona przez George Tadiciego, która po brązowym medalu mistrzostw Europy w 2010 roku nie może się przebić do czołówki na wielkich turniejach na inaugurację przegrała z jednymi z faworytek całego turnieju - Norweżkami 19:27. Ciężar gry na swoje barki wzięła Cristina Neagu, która co prawda zdobyła siedem bramek, jednak potrzebowała do tego aż siedemnastu prób. Niewiele wskazuje na to, że tym razem Rumunki stać na zwycięstwo.
Reprezentantki Danii od lat utrzymują się w ścisłej światowej czołówce. Podopieczne Jana Pytlicka na ostatnich mistrzostwach świata zdobyły brązowe medale i teraz chcą pójść za ciosem. Na inaugurację zgodnie z oczekiwaniami pokonały pewnie Ukrainę 32:23, a osiem bramek rzuciła Ann Grete Norgaard. Skuteczna w bramce była Sandra Toft, która obroniła 48 proc. rzutów. Plan szczypiornistek z półwyspu jutlandzkiego jest prosty - zdobyć dwa punkty z Rumunią i na koniec powalczyć z Norwegią o pierwsze miejsce w grupie.
Rumunia - Dania / 09.12 godz. 18:15
Niezwykle trudne zadanie czeka natomiast we wtorek Ukrainę, którą prowadzi Leonid Ratner. Reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów ostatni duży sukces odniosła w 2004 roku, gdy zdobyła brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Atenach, na ostatnich mistrzostwach Europy była czternasta, a po raz ostatni na mistrzostwach świata grała w 2009 roku i zajęła 17 miejsce. Ukrainki przegrały z Dunkami różnicą dziewięciu bramek i na podobny wynik zanosi się we wtorek.
Norweżki to jedne z głównych faworytek całego turnieju. Podopieczne islandzkiego szkoleniowca Thorira Hergeirssona to wciąż aktualne mistrzynie olimpijskie z Londynu oraz wicemistrzynie Europy, które chcą na Węgrzech i w Chorwacji zrehabilitować się za wpadkę, jaką było dla nich piąte miejsce na ostatnich mistrzostwach świata. Na inaugurację ekipa z Krainy Fiordów wygrała z Rumunią 27:19, a bardzo dobrze w bramce spisywały się Kari Grimsbo i Silje Solberg.
Ukraina - Norwegia / 09.12 godz. 20:30