Wicemistrzynie świata rozgromione - relacja z meczu Serbia - Francja

Przed spotkaniem obu drużyn nic nie wskazywało na to, że zakończy się ono pogromem. Serbki po walce przegrały z Czarnogórą, natomiast Francja męczyła się z teoretycznie najsłabszą drużyną grupy - Słowacją. Zawodniczki z Bałkanów dodatkowo mają w pamięci świetne mistrzostwa świata w 2013 roku, w których przegrały dopiero w finale.
[ad=rectangle]
Mecz od początku układał się jednak po myśli reprezentacji Francji. Podopieczne Sasy Boskovicia grały bardzo słabo w ataku. Nie potrafiły przebić się przez obronę Trójkolorowych, miały też kilka strat. W konsekwencji już w 16 minucie po rzucie z lewego skrzydła Siraby Dembele, na tablicy wyników widniał rezultat 1:6.

Francuzki nie zwalniały tempa. Niezwykle skuteczna z siódmego metra była Paule Baudouin i po jej rzucie drużyna prowadzona przez Alaina Portesa na przerwę schodziła przy wyniku 3:11! Tylko nieoczekiwana zmiana sytuacji na boisku mogła więc doprowadzić do zmiany stanu gry.

Po przerwie Serbki nadal grały bardzo dobrze w obronie i w 36 minucie po trafieniu Siraby Dembele wyszły na prowadzenie 16:4! Wynik meczu był już przesądzony i zwyciężczynie przestały powiększać swoją przewagę. Ostatecznie spotkanie Serbii z Francją zakończyło się wynikiem 16:27. Bohaterką meczu była Laura Glauser, która broniła z 43-procentową skutecznością.

Serbia - Francja 16:27 (3:11)

Serbia: Risović, Tomasević - Rajović 4, Stoiljković 4, Bandelier 2, Liscević 1, Radojević 1, Lekić 1, Stepanović 1, Popović 1, Krpez 1 oraz Nisavić, Damnjanović.
Kary: 4 min.
Karne: 0/1.

Francja: Glauser - Lacrabere 6, Baudouin 4, Kamto Njitam 3, Niombla 3, Gnabouyou 3, Leveque 2, Dembele 2, Pineau 2, Ayglon 1, Zaadi 1 oraz Landre, Prouvensier, Nze Minko.
Kary: 14 min.
Karne: 4/4.

Kary: Serbia - 4 min. (Rajović 2 min., Stoiljković 2 min.), Francja - 14 min. (Kamto Njitam 6 min. - cz.k., Leveque 4 min., Nze Minko 2 min., Niombla 2 min.).
Sędziowie: Horvath, Marton (Węgry).