Niesamowity mecz Evy Kiss nie pomógł! Dunki bliżej gry o medale - relacja z meczu Węgry - Dania
Niesamowitą postawę zaprezentowała w pierwszej połowie Eva Kiss. Tyle udanych obron nie miała jeszcze żadna zawodniczka na tych mistrzostwach! Zaważyła jednak nietypowa i skuteczna taktyka Dunek.
Krzysztof Kempski
Węgierki w dotychczasowych swoich występach rozgrzewały swoich kibiców do czerwoności. Ich wyniki mogły przysparzać u wielu fanów handballu zawał serca. Grały ze zmiennym szczęściem. Te uwidoczniło się również w decydującej fazie mistrzostw Europy. Niemniej, przed meczem z faworyzowaną bądź co bądź Danią miały o jedno oczko więcej i zajmowały pozycję wicelidera tabeli grupy I. Ewentualne dwa "oczka" ze Skandynawkami mocno zbliżały je ku strefie medalowej. O życie grały jednak również Dunki.
Węgierki z Danią wyczerpały limit szczęścia
Po zmianie stron w końcu gra na lotną bramkarkę się zemściła po raz pierwszy, ale na tyle istotnie, by już w 32. minucie do remisu po 11 doprowadziła Aniko Kovacsics. Mając tak dobrą środkową rozgrywającą, jaką jest Kristiansen nie mogło dziwić, że trener Pytlick taktyki zmieniać nie zamierzał. Co prawda, Węgierki zbytnio nie ustępowały pola faworyzowanym Skandynawkom. Popełniały jednak coraz więcej błędów, a te od razy wykorzystywały rywalki. W 39. minucie zrobiło się nagle 13:17, ale miejscowych kibiców wcale to "nie uspokajało".
W 43. minucie tablica świetlna wskazała już wynik 14:19 i aż dziw brał, że trener gospodyń nie przerwał tak fatalnej gry swoich podopiecznych, w której najmocniej w oczy rzucał się brak skuteczności. Tymczasem koncert gry Dunek trwał w najlepsze. Co ciekawe, niewiele zmieniały również kary indywidualne przyjezdnych z północy Starego Kontynentu. To wszystko razem powodowało wzrost napięcia i coraz bardziej nerwowe ruchy miejscowych. Po jednym z takich Jorgensen z prawego rozegrania trafiła po raz 22. dla swojego zespołu (w 51. min.) i mecz został właściwie rozstrzygnięty. Ostatnie minuty tego starcia nie niosły za sobą już tak wielkich emocji. Na to wskazywał bynajmniej wynik spotkania. Pogodzić się z tym faktem nie mogli jedynie fani zgromadzeni w Fonix Hall. Dunki myliły się zdecydowanie rzadziej niż zawodniczki Nemetha i ostatecznie dopisały do swojego dorobku kolejne dwa "oczka".
Węgry - Dania 20:23 (9:11)
Węgry: Biro (0/1 - 0 proc.), Kiss (20/42 - 48 proc.) - Triscsuk 4/2, Szucsanszki, Kovacsics 2, Bulath 1, Pappne-Szamoransky, Bognar-Bodi, Mayer 1, Planeta, Meszaros, Erdosi, Kovacsicz 2, Tomori 5, Toth 5.
Karne: 2/2
Kary: 2 min.
Dania: Toft (13/30 - 43 proc.), Poulsen - Kviesgaard 2, Thorsgaard 2, Fisker 2, Hansen, Gravholt 1, Grigel, Holmsgaard 1, Jorgensen 6, Kristiansen 4/3, Norgaard-Osterballe 2, Jensen, Spellerberg 1, Burgaard 1, Jorgensen 1.
Karne: 4/6
Kary: 4 min.
ME 2014: Grupa I