WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Piłka ręczna
  3. Reprezentacja Niemiec kobiet
  4. Niespodzianka w Arenie Zagrzeb, Trójkolorowe w cieniu Niemek - relacja z meczu Niemcy - Francja

Niespodzianka w Arenie Zagrzeb, Trójkolorowe w cieniu Niemek - relacja z meczu Niemcy - Francja

Dla niemieckiego zespołu, który zawsze walczy o wysokie cele, mistrzostwa Europy są przykrą niespodzianką. Osłodą dla niego był remis w meczu z Trójkolorowymi. To ważny wynik również dla Polek.
Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
W zupełnie odmiennych nastrojach przystępowały do swojego przedostatniego występu w fazie zasadniczej mistrzostw Starego Kontynentu Niemki i Francuzki. Dla pierwszych to kolejna impreza z tych nieudanych. W mistrzostwach świata awansowały do ćwierćfinału, na arenie europejskiej weszły jedynie do fazy zasadniczej (7. miejsce). Co ciekawe, podobnej rzeczy "dokonały" w ME 2012 Trójkolorowe (9. miejsce), które obecnie mają spore szanse na grę nawet o medale.
Od prowadzenia rozpoczęły Niemki. Co ciekawa, bramka ta została zdobyta w dość szczęśliwych okolicznościach. Amandine Leynaud wpadła z piłką do własnej bramki. Tego samego nie można było jednak powiedzieć o dalszej fazie tego meczu. Już po 5. minutach na tablicy świetlnej pojawił się wynik 4:0 dla naszych zachodnich sąsiadek. Impas strzelecki Francuzek przełamała dopiero Allison Pineau. Potem oglądaliśmy już prawdziwą wymianę ciosów. Oba zespoły stawiały na atak, a mniej skupiały się na formacji defensywnej. Wynik nie zmieniał się tylko dzięki postawie golkiperek. Dobre wrażenie pozostawiała po sobie Angie Geschke, która po 10 minutach miała już na swoim koncie cztery trafienia (6:2). W czterech wcześniejszych meczach zdobyła ich raptem... 6.
  • Słowaczki bez szans, spacerek Skandynawek - relacja z meczu Szwecja - Słowacja
Francuzkom zupełnie nie szło odrabianie strat. W ich grze widać było pewien chaos. Szwankowała skuteczność, a i do obrony można było mieć sporo zarzutów. Nie pomógł nawet czas na żądanie dla szkoleniowca Alaina Portesa. Nic więc dziwnego, że odbiło się to na rezultacie zawodów. Ten po 21 minutach brzmiał już 11:5. Skutecznością imponowała Marlene Zapf, która, podobnie jak skrzydłowa Geschke, nie należała do liderek swojej drużyny pod tym względem. Postawa siódemki z Kraju Franków naprawdę mogła budzić zdziwienie i tylko dzięki słabej końcówce rywalek w pierwszej połowie udało im się zejść na przerwę z dość korzystnym bilansem (13:10). Niemki nie trafiły do siatki przez ponad sześć minut.
Francuzkom nie wyszedł mecz przeciwko Niemkom Francuzkom nie wyszedł mecz przeciwko Niemkom
Po zmianie stron kilka pierwszych akcji okazało się być nieskutecznych i to w wykonaniu obu drużyn. Po chwili wszystko wróciło do wydarzeń z pierwszej części gry. Wydawać się jednak mogło, że drugiej tak nieudanej połowy w wykonaniu zawodniczek Portesa nie będziemy oglądać, tymczasem ich gra nie przypominała tej z poprzednich spotkań. Francuzki z Katii Schülke robiły prawdziwą bohaterkę (52 proc. obron).
  • Ważne zwycięstwo obrończyń mistrzowskiego tytułu - relacja z meczu Holandia - Czarnogóra
Pewną zmianę dało się zauważyć w okolicach 40. minuty meczu. Co prawda, dalej "leżała" skuteczność z rzutów karnych Trójkolorowych, ale wynik zaczął w końcu oscylować wokół remisu 18:17 (po bramce Paule Baudouin). Do pierwszego! remisu doprowadziła po udanie wykończonej kontrze Siraba Dembele i emocje rozgorzały na dobre. Z kolei kara dwóch minut dla Luisy Schulz wyprowadziła tym samym rywalki na jednobramkowe prowadzenie 18:19.

Ostatni kwadrans to już gra bramka za bramkę. Trudno było wskazać drużynę, która zasługiwałaby na dwa punkty. Nie brakowało bowiem ładnych, szybkich akcji, ale i prostych błędów w czystych sytuacjach. Na 8 minut przed końcem tablica świetlna wskazywała wynik 22:21, niemniej niczego on nie oznaczał. Dla Polek taki obrót spraw nie był zbyt korzystny. W ostatnich minutach Francja postanowiła maksymalnie zaryzykować. Postawiła obronę 4:2, ale na Niemki było to ciągle zbyt mało. Brak skuteczności w kluczowym momencie mógł stać się gwoździem do trumny. Remis dał im rzut karny, którego tym razem nie zmarnowała Baudouin.

Niemcy - Francja 24:24 (13:10)

Niemcy: Schülke (19/43 - 44 proc.) - Zapf 6/4, Lang, Müller 2, Loerper, Smits, Minevskaja 2/1, Naidzinavicius, Steinbach 3, Althaus, Nadgornaja 1, Huber, Geschke 9, Wohlbold, Schulze 1.
Karne: 5/7
Kary: 4 min.

Francja: Leynaud (8/24 - 33 proc.), Attingre (3/11 - 27 proc.) - Kamto Njitam 1, Ayglon, Cisse 1, Pineau 3/1, Landre 2, Baudouin 5/2, Zaadi, Prouvensier, Dembele 5, Leveque, Nze Minko 4, Gnabouyou, Niombla, Lacrabere 3.
Karne: 3/6
Kary: 4 min.

Sędziowie: Dennis Stenrand, Anders Kaerlund Birch (obaj Dania).

ME 2014: Grupa II

M Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Czarnogóra 5 4 0 1 136:124 8
2 Szwecja 5 3 1 1 158:140 7
3 Francja 5 3 1 1 115:109 7
4 Holandia 5 2 1 2 134:127 5
5 Niemcy 5 1 1 3 138:141 3
6 Słowacja 5 0 0 5 106:146 0

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Skomentuj 15
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (15)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • Piotr Modestowicz Zgłoś komentarz
    CZY KTOKLWIEK ZAUYWAZYL ZE NIEMKI W DRUGIE POLOWIE ZDOBYLY NIEPRAWIDLOWO BRAMKE I PRAWDOPODOBNIE FRANCJA Z LOZY PROTEST, JEDNA ZWODNICZKA ZA DUZO NA BOISKU.... POWINNA BYC BRAMKA NIEUZNANA U
    Czytaj całość
    DODATKOWE DWIE MINUTY CZYLI FRANCJA POWINNA GRAC 4 MINUTY 6 NA 4 ...
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • kristobal Zgłoś komentarz
      szkoda, że pary play-off nie są ustalane według klucza - najlepszy zespół ME kontra najsłabszy zespół prekwalifikacji i dalej metoda serpentyny.
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • kristobal Zgłoś komentarz
        w przypadku identycznego wyniku bramkowego między zainteresowanymi zespołami zostanie rozegrany mecz o 11.miejsce :) a ściślej zostanie utworzona para play-off z tych zespołów, w końcu
        Czytaj całość
        jeden rozstawiony a jeden nierozstawiony, a skoro trudno określić, który ma być którym, to takie rozwiązanie byłoby najlepsze.
        0 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • Grieg Zgłoś komentarz
          Mała poprawka - jeśli zremisujemy z Rumunkami, to Niemki, aby znaleźć się na minimum 11. miejscu, mogą przegrać ze Słowaczkami nie wyżej niż 7 bramkami (teraz mają bilans -17, my -24,
          Czytaj całość
          a Słowaczki -26). A jeśli chodzi o nas, to wygrana z Rumunkami zapewni nam 11. miejsce bez względu na wynik Niemek ze Słowaczkami, w razie remisu urządza nas zwycięstwo lub remis Niemek albo też wygrana Słowaczek wyżej niż 7 bramkami (wówczas wyprzedzimy Niemki różnicą bramek), natomiast jeśli jutro przegramy, to ratuje nas tylko porażka Słowaczek, ale z następującymi zastrzeżeniami: - jeśli Słowaczki rzucą 5 lub więcej bramek od nas (my mamy 88, one 84), to rozmiary ich porażki nie mogą być o -2 niższe od naszej (czyli jak przegramy np. 3 bramkami, to Słowaczki nie mogą przegrać -1, jeśli 4 bramkami - to nie mogą przegrać -2, itd.), - jeśli Słowaczki rzucą o 4 bramki więcej od nas i przegrają o -2 niżej niż my, to przy identycznym stosunku bramek oraz ich liczbie będą chyba porównywane osiągnięcia zespołów, z którymi graliśmy mecze, - jeśli Słowaczki rzucą nie więcej niż 3 bramki od nas, to rozmiary ich porażki nie mogą być o -3 niższe od naszej (czyli jak przegramy np. 4 bramkami, to Słowaczki nie mogą przegrać -1, jeśli 5 bramkami - to nie mogą przegrać -2, itd.). Dosyć to skomplikowane, ale miejmy nadzieję, że scenariusze rozważane na wypadek przegranej okażą się zbyteczne :).
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • kristobal Zgłoś komentarz
            Niemki będą grały o zwycięstwo, bo miejsce 9. może dać przepustkę do światowego turnieju kwalifikacyjnego do IO.
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • grolo Zgłoś komentarz
              W sumie nasze panie miały pecha, że nie trafiły do tej grupy. Rażąca dysproporcja siły grupy A a grupy B
              0 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • kristobal Zgłoś komentarz
                Szwedki są już prawie w półfinale, tylko kataklizm może je pozbawić tego prawa. Francja już ich nie wyprzedzi. Może jedynie Czarnogóra i Holandia. Z Holenderkami są na remis i mają 10
                Czytaj całość
                goli w zapasie. Jednak grają jako pierwsze mecz i zapewne będą chciały wygrać, żeby uniknąć Norweżek w półfinale, a finał ME może dać im kwalifikację olimpijską do Rio (albo bezpośrednią w przypadku wygranej w finale, albo pośrednią, gdy przeciwnik zdobędzie mistrzostwo świata za rok w Danii)
                0 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                • Grzymisław Zgłoś komentarz
                  Cóż, jak się przez większość meczu rażąco słabo atakuje, a w obronie rozgrywa najgorsze spotkanie na mistrzostwach, to może się tak skończyć. Dla Francji się tak skończyło...
                  Czytaj całość
                  Teraz ich sytuacja nie jest jeszcze katastrofalna, ale już muszą liczyć na inny wynik - utratę przez Czarnogórę chociaż punktu ze Szwecją przy własnym zwycięstwie nad Holandią. Niektóre pudła były niesamowite, ale też trzeba przyznać, że Niemki, a szczególnie kołowe, nie wytrzymywały w II połowie presji ze strony obrony i nie zagrały jakiegoś wielkiego spotkania. Trochę jak Polki wczoraj - świetny początek, a potem gorzej. Na blogu już podsumowanie dnia na ME, w którym wbrew pozorom się bardzo wiele działo. W tej grupie tak naprawdę wszystko jest jeszcze możliwe.
                  0 Odpowiedz
                  Pokaż odpowiedzi
                  • kristobal Zgłoś komentarz
                    ten wynik nic Niemkom nie daje właściwie, może jedynie to, że wystarczy im jutro remis ze Słowacją, żeby zająć 10.miejsce na ME. Na wyprzedzenie Rumunek raczej nie mają szans, nasze
                    Czytaj całość
                    musiałyby wygrać z nimi wyraźniej, albo one musiałyby wysoko pokonać Słowaczki (przy założeniu, że my wygrywamy z Rumunkami). Sprawdziłem jeszcze odnośnie mistrzostw świata. Mistrz świata zdobywa kwalifikację olimpijską dla siebie, jeśli już ją posiada (jest gospodarzem, bądź zdobył mistrzostwo kontynentu), to wówczas kwalifikacja przechodzi na jego kontynent a nie wicemistrza świata. W takiej sytuacji trzeba trzymać kciuki za zespół z Europy, gdyż obrona mistrzostwa świata przez Brazylijki da kwalifikację olimpijską trzeciej drużynie mistrzostw Ameryki Południowej, gdyż mistrz każdego kontynentu uzyskuje kwalifikację (w Ameryce Płd. będzie to wicemistrz w przypadku triumfu Brazylijek). W 2010 roku mistrzostwo Europy zdobyły Norweżki i zdobyły kwalifikację do Londynu. W 2011 roku zdobyły mistrzostwo świata i miały już kwalifikację olimpijską, w ten sposób kwalifikacja została scedowana na wicemistrza Europy 2010 - Szwecję.
                    0 Odpowiedz
                    Pokaż odpowiedzi
                    • Grieg Zgłoś komentarz
                      Hm, remis oznacza, że Niemki mogą stracić 11. miejsce tylko wtedy, gdy jutro my wygramy, a one przegrają, natomiast jeśli nie uda nam się wygrać, to już przed meczem ze Słowacją będą
                      Czytaj całość
                      miały zapewnione rozstawienie w play-off i mogą zagrać już tylko o utrzymanie przedostatniego miejsca w swojej grupie.
                      0 Odpowiedz
                      Pokaż odpowiedzi
                      • tori Zgłoś komentarz
                        Arena Zabrze, wow :D
                        0 Odpowiedz
                        Pokaż odpowiedzi
                        Mistrzostwa Europy ME 2014 kobiet Piłka ręczna Niemcy Francja Reprezentacja Francji kobiet Piłka ręczna w Europie Piłka ręczna w Niemczech Reprezentacja Niemiec kobiet
                        Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                        ×
                        Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                        ×
                        Sport na ×
                        To nie będzie odwet za finał. Wielki dzień w Lidze Mistrzów