Po porażce z Francją (27:30) oraz klęsce ze Szwecją (22:36) reprezentacja Czech do konfrontacji z przedstawicielem Czarnego Lądu podchodzili z nożem na gardle. Do składu czeskiej ekipy wrócił wielki nieobecny w dwóch pierwszych meczach - Filip Jicha. W szóstej minucie po trafieniu Jiri Motla podopieczni duetu Jan Filip - Daniel Kubes prowadzili 3:1.
Dobra passa Czechów nie trwała zbyt długo, bowiem w kolejnych ośmiu minutach nie potrafili oni znaleźć recepty na pokonanie Karima Handawy i pięć kolejnych trafień padło łupem Egipcjan, prowadzących po kwadransie 6:3. Czesi kilkukrotnie niwelowali straty do jednego trafienia - do remisu doprowadzić jednak nie zdołali, a w ostatnich 180 sekundach premierowej odsłony szalał Ahmed Elahmar i Faraonowie do szatni schodzili z trzema trafieniami zaliczki.
[ad=rectangle]
Na początku decydującej odsłony po trafieniach kolejno Jurki, Zdrahali oraz Jichy na tablicy wyników było 13:13. Od tego momentu trwała zażarta wymiana cios za cios, która przebiegała do czterdziestej siódmej minuty. Wówczas w odstępie raptem trzech minut Egipcjanie rzucili trzy bramki i odskoczyli w 50. minucie na 23:19.
Nadzieje Czechów na korzystny rezultat wlali co prawda Jan Sobol i Jakub Hrstka, lecz kolejny trzyminutowy przestój kosztował naszych południowych sąsiadów porażkę - 21:26 (56'). Ostatecznie Egipcjanie zwyciężyli 27:24, robiąc milowy krok w stronę fazy pucharowej. Dla Czechów porażka praktycznie oznacza koniec marzeń o grze w 1/8 finału.
Czechy: Galia (5/19 - 26%), Stochl (4/17 - 24%) - Hrstka 5, Becvar, Jurka 3, Motl 1, Jicha 4, Sobol 3/1, Horak 1, Babak 2, Linhart, Petrovsky 1, Zdrahala 3/2, Sindelar 1, Szymanski.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.
Egipt: Handawy ((13/35 - 37%), Khalil, Bakir - Abou Ebaid 1, Radwan, Abdelrahman 1, Ramadan 1, Issa 4, Elwakil, Amer 2, Elbassiouny 2, Hashem 4, El Masry, Elderaa 3/1, Elahmar 5/1, Mohamed 4.
Karne: 2/3.
Kary: 18 min.
Sędziowie: Mansour Abdulla Al Suwaidi - Jamaan Saleh Bamutref (Katar).