Biały i Kulesza odpowiadają Servaasowi. "Vive powinno ciągnąć w jedną stronę"
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy również Witolda Kuleszę. Jego klub również spełnił założenia i stał się spółką akcyjną. - Niepotrzebnie wystąpiła taka nerwowa wymiana zdań. Sam związek piłki ręcznej w Polsce chce utworzenia takiej ligi w odpowiednim czasie. Najprawdopodobniej będzie to od sezonu 2016/2017 nawet przy nie wypełnieniu wymogu formalnego dotyczącego przekształcenia klubów w spółki akcyjne - mówi prezes Zagłębie Lubin.
- Spór Białego z Servaasem wynika z tego, że Servaas bardzo naciskał na ligę zawodową, a sam nie chce przekształcić swojego stowarzyszenia w spółkę. Wydaje mi się, że taka forma prawna jest bardziej przejrzysta dla wszystkich. Musem jest pisanie sprawozdań publicznych, zdawać je do sądu rejestrowego. Dochodzi do tego przygotowanie sprawozdania finansowego: skąd są przychody, jak wyglądają rozchody - kontynuował.
- Nie chcę się w tę dyskusję zagłębiać, mnie ona nie dotyczy. Jak tylko rozpoczęła się rozmowa, to my zrobiliśmy wszystko, by taka spółka w Lubinie powstała. Ona działa już od 1 lipca 2014r. Nie służy dyscyplinie taki publiczny spór pomiędzy tak dobrymi klubami - dodał Kulesza.- Nie chcę tego publicznie roztrząsać, ale powiem tak. Dodatkowych punktów sympatii w tamtym momencie Vive od pozostałych klubów nie uzyskało. Takie działanie nie jest działaniem na rzecz piłki ręcznej, tylko samolubnym i pod siebie - zakończył nasz rozmówca.
Jak widać dyskusja rozgorzała na dobre. Pojawia się pytanie czy spowoduje ona, że sprawa utworzenia ligi zawodowej w końcu nabierze tempa i zakończy się pozytywnie? Sportowo już poszliśmy do przodu, pora chyba na kolejny krok.