Katarzyna Kołodziejska: Zagrałabym ten mecz jeszcze raz

- Jeżeli miałabym szansę, zagrałabym jeszcze raz ten mecz, by nie popełnić tylu błędów i żeby go wygrać - stwierdziła po porażce z Pogonią Baltica skrzydłowa Startu, Katarzyna Kołodziejska.

- W pierwszej połowie zawiodłyśmy. W drugiej dużo odrobiłyśmy i już myślałam, że mamy wygraną w zasięgu. Niestety, wynik jest jaki jest. Było to na pewno emocjonujące spotkanie, ale za dużo pojawiło się w nim błędów i przestrzelonych sytuacji - przyznała nieco zawiedziona Katarzyna Kołodziejska.
[ad=rectangle]
Dużo uwag można było mieć do formacji obronnej. Obie siódemki dość łatwo dochodziły do sytuacji rzutowych. Na ten problem zwróciła uwagę także skrzydłowa Startu. - Zgadza się. Wysoki wynik zresztą na to wskazuje. Pogoń rzuciła nam dużo bramek. Miałyśmy problemy na początku, szczególnie na prawej stronie. Wiemy od wielu lat o tym, jak gra Monika Głowińska. Ja ją osobiście bardzo dobrze znam. Ona jest takim motorem napędowym, ma świetny zwód i trzeba było tam też uważać. Rozpędziła swój zespół - dodała.

W którym momencie jej drużyna uwierzyła, że mecz można odwrócić? Dodajmy, że w był taki fragment, w którym miejscowe musiały sobie radzić w podwójnym osłabieniu. - Nie, myślę, że to nie było wtedy, kiedy doprowadziłyśmy do remisu. Kilka błędów na pewno się jednak wkradło - stwierdziła.

- Mamy problem z rozwiązywaniem akcji w przewadze. To był już nie pierwszy taki mecz. Dla nas, może to zabrzmi przewrotnie, granie 6 na 4 jest trudne. Lepiej się nam gra w osłabieniu niż w przewadze. Nie wiem z czego to wynika. Doszłyśmy Pogoń i naprawdę uwierzyłam, że może nam się udać wywieźć stąd punkty, chociaż nawet jeden. W końcówce znowu pojawiła się bardzo duża liczba błędów. Wielu okazji, które miałyśmy nie skończyłyśmy bramką - podsumowała przyczyny porażki swojej drużyny Kołodziejska.

Komentarze (0)