Beniaminek próbował się postawić w I połowie - relacja z meczu Wybrzeże Gdańsk - Vive Tauron Kielce

tak tego nie zrozumiesz...

nich to obrona 5:1. Już dawno w naszej lidze nie było zawodników tak słabo grających na jedynce jak Abram, czy Papaj. Chyba większe zagrożenie stwarzają manekiny Bieglera, bo chociaż nie osłabiają zespołu dwójkami. Jak zawodnik na jedynce został minięty to strefa niewiele mogła zrobić, bo Vive spokojnie rozrzucało sobie wtedy atak. Wybrzeża grało płynne krzyżówki, które szczególnie w pierwszej połowie przynosiły oczekiwane rezultaty i gdańszczanie potrafili sobie wypracować dogodne sytuacje. W drugiej połowie wystarczyło, że Vive mądrzej stanęło na dwójkach i już kontry leciały jedna za drugą. Trochę się dziwię, że Wleklak nie ustawił czegoś innego, bo fragmentami już przed podaniem było widać gdzie pójdzie piłka. Moja krytyka nie ma celu deprecjonować umiejętności zawodników Wybrzeża, którzy zrobili potężny postęp w stosunku do września i życzę im jak najlepiej tylko wskazuje mankamenty jakie moim zdaniem należy poprawić, aby za rok ten zespół namieszał w lidze. Bardzo denerwujące są komentarze Siódmiaka. Zjadł gość zęby na piłce ręcznej, a myli terminologię, myli zawodników i słodzi Wybrzeżu jakby co najmniej grali wyrównany mecz z Vive - szczególnie raziło to w drugiej połowie, kiedy Vive karciło młody i ambitny zespół z Gdańska. W moim odczuciu podstawową cechą dobrego komentatora jest przede wszystkim obiektywność, a tego Siódmiakowi zawsze brakowało. Jestem też zdziwiony dość senną atmosferą na hali od początku spotkania. Przyszło ponad 4 tys. ludzi, a chyba nie miał kto zagrzać ich do dopingu nawet poprzez klaskanie. Momentami można było usłyszeć co zawodnicy mówią między sobą, a to rzadko spotykane na naszych halach. Ostatnią kwestią, którą chcę poruszyć to Hubert Kornecki. Już od roku nie mogę pojąć jak Skutnik tak łatwo zrezygnował z tego zawodnika. Hubert w Wybrzeżu okrzepł, pewnie współpraca z Wleklakiem wychodzi mu na dobre i solidnie się rozwija. Oby tak dalej, bo w Stali nigdy nie dostał sensownej szansy na granie, a co tym bardziej dziwne nigdy mu nie zaufano, bo według mnie powinien wrócić do Mielca po wypożyczeniu do Wybrzeża i dziś mielibyśmy sensownego gracza zamiast Obiały, który mógłby realnie odciążyć rozgrywających. A tak pozostaje mu życzyć przede wszystkim zdrowia i wielu sukcesów z Wybrzeżem.