Wynik środowego starcia nie miał większego znaczenia. - Celem było to, aby rozegrać jeszcze jakieś spotkania przed play-offami. To założenie zostało spełnione. Dla niektórych zawodników był to pierwszy mocniejszy trening po świętach - przyznaje doświadczony szkoleniowiec na łamach oficjalnej strony internetowej Chrobrego.
[ad=rectangle]
Jak ocenia on postawę swoich zawodników? - Do przerwy rzuciliśmy w ataku siedemnaście bramek, co nie zdarza się nam często. Druga połowa była ciut słabsza. Oddaliśmy kilka nieprzygotowanych rzutów, zwłaszcza w jej początkowym fragmencie. Ponadto na prośbę trenera Zagłębia zagraliśmy obroną 5:1, która nie do końca nam wychodzi - wyjaśnia Przybylski.
Mecz w Lubinie był dla jego drużyny solidnym przetarciem przed konfrontacją z Nafciarzami. Szansę występu dostali wszyscy zawodnicy. - Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji - podkreśla trener Chrobrego. Pierwszy mecz ćwierćfinału mistrzostw Polski jego zespół rozegra w najbliższą sobotę na wyjeździe.
Źródło: spr-chrobry.glogow.pl