- Nie będzie to łatwe spotkanie - przestrzega skrzydłowy wicemistrzów Polski, Michał Daszek. - Azoty w ostatnich tygodniach udowodniły, że są zupełnie innym zespołem niż na początku sezonu. Wyeliminowanie Górnika Zabrze i pokonanie go w meczu wyjazdowym to spore osiągnięcie - podkreśla skrzydłowy Nafciarzy.
[ad=rectangle]
Orlen Wisła w tym sezonie z puławianami mierzyła się dwukrotnie. Oba spotkania płocczanie wygrywali pewnie. Na początku lutego w starciu wyjazdowym podopieczni Manolo Cadenasa zwyciężyli różnicą piętnastu trafień.
- To był pierwszy mecz po finałach mistrzostw świata - przypomina Daszek. - Kilku zawodników rywali było na tym turnieju i nie mogli przepracować zimy w pełnym składzie. Puławianie potrzebowali czasu, żeby wszystko się u nich zazębiło. Z biegiem czasu będą jeszcze mocniejsi.
Rosnąca forma Azotów nie zmienia tego, że do sobotniego starcia z pozycji faworyta przystąpi Orlen Wisła. - Musimy być bardzo skoncentrowani. Jeżeli będziemy dobrze pracować na treningach i wyciągniemy wnioski z ostatnich meczów z Chrobrym Głogów, to wszystko może ułożyć się po naszej myśli - mówi reprezentant Polski.
Mecze półfinałowe zostaną rozegrane w sobotę 25 kwietnia. Najpierw Vive Tauron Kielce zmierzy się z Górnikiem Zabrze (17:30), a następnie Orlen Wisła Płock stawi czoła KS Azotom Puławy (20:00). Mecz o trzecie miejsce rozpocznie się następnego dnia o godzinie 15:00, wielki finał wystartuje zaś o 17:30.