Arkadiusz Miszka: Zapomnieliśmy o meczu w Wągrowcu
Szczypiorniści Śląska Wrocław pozostają w grze o utrzymanie. Wojskowi pewnie pokonali u siebie Nielbę Wągrowiec i zrewanżowali się rywalowi za porażkę na wyjeździe.
Wojskowi z nawiązką zrewanżowali się za niedawną porażkę na terenie wągrowczan. Podopieczni Piotra Przybeckiego na parkiecie Nielby nie mogli znaleźć sposobu na powstrzymanie gospodarzy. - Na pewno mieliśmy wtedy w głowach to, że Nielba ma 2 punkty. Źle weszliśmy mecz, całkowicie nie mieliśmy obrony, a rywale mieli święto konia. Dużo rzucali z daleka, z nieprzygotowanych pozycji, wszystko trafiało do bramki. Na porażkę złożyło się wiele czynników. Na szczęście zapomnieliśmy o meczu w Wągrowcu, wygraliśmy i jesteśmy dalej w grze - Miszka przypominał wyjazdową porażkę.
W przedostatniej kolejce fazy play-out wrocławianie podejmą Zagłębie Lubin i muszą wygrać, by pozostać w walce o utrzymanie. - Mam nadzieję, że najważniejszym meczem będzie ostatnie spotkanie z Wybrzeżem, nie z Zagłębiem. Graliśmy z nimi u nas, kontrolowaliśmy mecz i można z nimi wygrać. Trzeba zagrać zdecydowanie lepiej niż z Nielbą w obronie i ataku. Zagłębie to klasowy zespół, który gra w Superlidze od wielu lat. W naszych głowach mamy to, że możemy z nimi wygrać i zagrać dobre zawody - zapowiedział Miszka.