Katarzyna Kołodziejska żegna się ze Startem

Elbląg jest rodzinną miejscowością 30-letniej skrzydłowej Katarzyny Kołodziejskiej. Do Startu przyszła przed sezonem 2013/2014 wraz z Kingą Grzyb i Joanną Wagą. Stery w zespole przejął w tym samym czasie Antoni Parecki. - Tworzy się tu coś fajnego. Antoni Parecki zaproponował mi współpracę, zachęcał żebym przyszła do Elbląga. Jest to fantastyczny człowiek i myślę, że czeka nas w Starcie coś dobrego - mówiła przed dwoma laty sama zainteresowana.
[ad=rectangle]
Okazało się jednak, że jej przygoda z zespołem z warmińsko-mazurskiego skończy się wraz obecnymi rozgrywkami. Drużyna ma jeszcze szansę na medal, ale po dwóch przegranych w Szczecinie szczypiornistki stoją pod ścianą. - Fajnie jest kończyć grę w klubie, oczywiście nie karierę, i godnie pożegnać się z drużyną zdobywając jeszcze medal. Musimy się podnieść. Te dwa mecze były dla nas trudne, czwartkowy szczególnie. Pojawiła się bardzo duża różnica bramek. Wierzę jednak w to, że się podniesiemy - skomentowała Kołodziejska.

Pojawiła się informacja, jakoby reprezentantką Polski poważnie zainteresowała się Energa AZS Koszalin. Sama zawodniczka nie zabrała jednak w tej sprawie głosu. - Nie chcę na razie komentować żadnych plotek. Różne chodzą po Polsce. Zostawiam to dla siebie. Skupiam się na zdobyciu tego medalu - oznajmiła. Potwierdziła jednak, że w Elblągu gra ostatni sezon. - Tak, po sezonie zmieniam klub - dodała.

Przypomnijmy, że bardzo dużą część swojej kariery spędziła w Trójmieście. Do elity awansował beniaminek pierwszej ligi, AZS Łączpol AWFiS Gdańsk. Działacze z stolicy województwa pomorskiego zamierzają teraz solidnie wzmocnić drużynę. Niewykluczone więc, że rodowita elblążanka właśnie tam może skierować swoją dalszą karierę zawodniczą.