Jeszcze niedawno wydawało się, że Aussie Sambor Tczew bez problemów zachowa ligowy byt. Stało się jednak inaczej i po kilku porażkach drużyna ta musi walczyć w barażach. - Tak to się ułożyło. Zabrakło nam jednego punktu, by uniknąć baraży. Sami sobie zgotowaliśmy ten los. Musimy do końca bić się o utrzymanie - powiedział Bartłomiej Pepliński, trener drużyny z Tczewa.
[ad=rectangle]
W pierwszym meczu barażowym Aussie Sambor przegrał w Kościerzynie 15:21, co stawia zespół z PGNiG Superligi w bardzo trudnej sytuacji. - Nastroje nie były za wesołe tuż po tym spotkaniu. My jednak wyciągamy wnioski i jestem przekonany, że u siebie zagramy dużo lepiej i wygramy w dwumeczu. Musimy zagrać to, co potrafimy. Stanąć dobrze w obronie, wyprowadzić więcej kontrataków i zagrać z większą pewnością siebie - wymienił Pepliński.
Tczewianki rzuciły zaledwie piętnaście bramek. Co zadecydowało o tak niecodziennym wyniku? - UKS PCM Kościerzyna zagrał dobrze w obronie. My byliśmy mało skuteczni w ataku i wydaje mi się, że trochę sparaliżowani, co było widać w naszych poczynaniach. Ten mecz po prostu nam nie wyszedł. Było to nasze najsłabsze spotkanie w całym sezonie - zauważył szkoleniowiec.
Trudna sytuacja Aussie Sambora. Bartłomiej Pepliński: U siebie zagramy dużo lepiej
Po porażce w Kościerzynie, Aussie Sambor Tczew skomplikował swoją sytuację. Bartłomiej Pepliński zauważył, że niedzielny mecz był najgorszym z tych, jaki jego drużyna zagrała w tym sezonie.
- czy warto utrzymać ligę dla Tczewa?(nie piszę o kibicach im się należy)
- czy chcą tego zarządzający klubem(wątpię nawet na meczach ich nie widać)
- może warto spyta Czytaj całość