Przed sezonem
Po awansie do PGNiG Superligi Mężczyzn jedną z pierwszych decyzji wrocławskich działaczy Śląska Wrocław była zmiana na stanowisku trenera. Aleksandra Malinowski zastąpił najskuteczniejszy Polak w rozgrywkach Bundesligi Piotr Przybecki. Przed młodym i obiecującym szkoleniowcem postawiono niełatwe zadanie utrzymania beniaminka w szeregach najwyższej klasy rozgrywkowej.
[ad=rectangle]
By wrocławianie mogli chociażby pomarzyć o utrzymaniu, konieczne były wzmocnienia. Na lewym rozegraniu postawiono na stranierich. Do polskiej ligi po kilku latach nieobecności wrócił Zoran Radojević, z którego miał wspierać Białorusin Ivan Telepnev z włoskiego Italgestu Casarano. Z Nielby Wągrowiec pozyskano natomiast Łukasza Białaszka. Do stolicy Dolnego Śląska wrócił także doświadczony Grzegorz Garbacz, pamiętający ostatnie mistrzostwo Polski Wojskowych. Trener Przybecki nie musiał martwić się o obsadę bramki, bowiem kontrakt podpisał Słoweniec Aljosa Cudić, który w trakcie sezonu potwierdził swoją klasę.
Runda pierwsza
Jak to często bywa w przypadku beniaminków, zdarzenie z Superligą było dość brutalne. W trzech pierwszych bojach z ligowymi potęgami Vive Tauronem Kielce i Orlen Wisłą Płock oraz uznaną firmą, jaką jest Górnik Zabrze, wrocławianie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Przełom nastąpił w czwartej kolejce, kiedy to Wojskowi na swoim terenie sensacyjnie ograli Chrobrego Głogów. Kapitalne zawody rozegrał wówczas Arkadiusz Miszka, zdobywca 8 bramek.
Wrocławianie na dalszym etapie rundy ambitnie walczyli z wyżej notowanymi przeciwnikami, lecz na kolejne zwycięstwo musieli czekać do połowy października. Sukcesem zakończył się bowiem bój z bezpośrednim rywalem do utrzymania Nielbą Wągrowiec. Do końca rundy wrocławianie dopisali tylko dwa punkty za dwa remisy z Wybrzeżem Gdańsk oraz zabrzańskim Górnikiem. W spotkaniu z gdańszczanami dopiero w samej końcówce szczypiornistom trenera Przybeckiego udało się uratować remis, natomiast w boju z Górnikiem Wojskowi zremisowali "wygrane" spotkanie. 11 bramek Andrzeja Kryńskiego i prowadzenie niemal przez cały mecz nie wystarczyło do pokonaniu Górników, wśród których pierwsze skrzypce grał Michał Kubisztal.
Druga runda
Przed rundą rewanżową trener Przybecki zwracał uwagę na konieczność wzmocnienia zespołu przed heroiczną walką o utrzymania. Drużynę na początku marca zasilił Michał Adamuszek i z miejsca stał się liderem Śląska. Jeszcze bez Adamuszka w kadrze wrocławianie ograli w derbach Dolnego Śląska Zagłębie Lubin i z ośmioma punktami ich sytuacja w tabeli stawała się coraz lepsza. Zespołowi w dalszej części rozgrywek zdecydowanie pomógł wspomniany Adamuszek, który w marcu poprowadził Wojskowych do triumfów nad Nielbą oraz MMTS-em Kwidzyn.
Co prawda szczypiorniści trenera Przybeckiego polegli na swoim parkiecie w niezwykle ważnym pojedynku z Wybrzeżem Gdańsk, lecz nadal ich los leżał we własnych rękach. Do rundy play-out wrocławianie przystąpili z identycznym dorobkiem jak gdańszczanie (12 punktów) i kwestia utrzymania wciąż pozostawała otwarta.
Play-out
Na własne życzenie szczypiorniści Śląsk już w pierwszym meczu z Nielbą bardzo skomplikowali sobie życie. Wojskowi nieco zlekceważyli niemających szans na utrzymanie wągrowczan i wracali z Wielkopolski na tarczy. Na szczęście dla Wojskowych kilka dni później zdołali zrewanżować się gdańszczanom, swoim bezpośrednim rywalom w walce o utrzymanie, za niedawną porażkę w rundzie zasadniczej. Adamuszek do spółki z Maciejem Ścigajem rozmontowali gdańską obronę i poprowadzili swój zespół do minimalnego triumfu 27:26.
Kolejnym kluczowym bojem miało być spotkanie z Zagłębiem Lubin. Zwycięstwo nad Miedziowymi pozwoliłoby zagrać w ostatniej kolejce w Gdańsku bezpośredni mecz o utrzymanie z Wybrzeżem. Wrocławianie nie wytrzymali presji i po 10 bramkach Wojciecha Gumińskiego schodzili z parkietu w roli pokonanych. Zarówno szczypiorniści Śląska jak i trener Przybecki wydawali się być pogodzeni ze spadkiem do I ligi. Gwoźdź do trumny miało wbić Wybrzeże, które dzień później grało z Nielbą Wągrowiec i przy swoim zwycięstwie spuszczało Śląsk do I ligi. Tymczasem w Wągrowcu doszło do sensacji. Nielba odprawiła kolejnego wyżej notowanego rywala i o spadku zadecydować miało bezpośrednie spotkanie Wybrzeża ze Śląskiem.
W decydującym boju dramaturgii nie brakowało od samego początku. Najpierw wrocławianie dotarli na halę zaledwie 15 minut przed wyznaczoną godziną spotkania, z kolei w pierwszej połowie wynik oscylował wokół remisu i kibice obu drużyn z niecierpliwością oczekiwali na ciąg dalszy pojedynku. Początek drugiej połowy to czas, który gdańszczanie najchętniej wymazaliby z pamięci. Wojskowi odskoczyli na 8 bramek i do końca meczu pewnie kontrolowali wynik, stając się przy okazji grabarzem Wybrzeża. To, co jeszcze kilka dni wcześniej wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Śląsk otrzymał drugie życie i o utrzymanie w lidze miał powalczyć w barażu z I-ligowcem.[nextpage]
Baraże
Pierwszy mecz barażowy z Siódemką Miedzią Legnica przez 3/4 spotkania toczył się pod dyktando pierwszoligowca. Dopiero zryw wrocławian w końcówce sprawił, że do rewanżu Wojskowi przystępowali z dwubramkowym zapasem. Na swoim terenie Śląsk od początku dyktował warunki gry i już po pierwszej połowie z dużą dozą prawdopodobieństwa można było stwierdzić, że Superliga zostanie we Wrocławiu. Wojskowi wygrali 27:18 i mogli rozpocząć świętowanie sukcesu.
Puchar Polski
Niewiele dobrego można napisać o występie wrocławian w Pucharze Polski. Wojskowi na początku grudnia gładko polegli w Legionowie z miejscowym KPR Borodino Legionowo 22:36 i zakończyli swój udział w rozgrywkach Pucharu Polski.
Kluczowe postacie
W zespole Śląska należy przede wszystkim wyróżnić dwóch rozgrywających. Duet Adamuszek-Ścigaj stanowił o sile ofensywnej wrocławian i zdarzały się spotkania, w których zdobywali ponad połowę bramek swojego zespołu. Ścigaj ze swoimi 162 bramkami został jednym z najlepszych strzelców ligi, natomiast Adamuszek w trudnych momentach brał na siebie ciężar odpowiedzialności. O ich roli można się było przekonać w spotkaniu fazy play-out z Zagłębiem Lubin. Miedziowi odcięli od podań liderów Śląska i Wojskowi "przestali grać".
Bardzo dobry początek sezonu zaliczył Arkadiusz Miszka, który swoimi występami przyciągnął uwagę działaczy Chrobrego Głogów i od przyszłego sezonu będzie występował w kolejnym z dolnośląskich ośrodków szczypiorniaka. Ogromną rolę odegrał także Aljosa Cudić. Słoweński bramkarz udowodnił, że zna się na swoim fachu i niejednokrotnie odbierał rywalom chęć do gry.
Kto zawiódł
Cała drużyna ambitnie walczyła o przetrwanie i co najwyżej można zarzucić Wojskowym dość schematyczny sposób rozgrywania akcji. W oczy rzucały się niewielkie zdobycze bramkowe obrotowych Śląska. O ile w obronie Łukasz Jarowicz stanowił prawdziwą zaporę, to już gorzej wyglądają jego osiągnięcia w ataku, podobnie zresztą jak Kamila Herudzińskiego (nie licząc 7 bramek z Wybrzeżem Gdańsk). Na problem zwracał uwagę sam trener Przybecki, który podkreślał także niewielką ilość gry przez skrzydło. - Jest taka kwestia, że w miarę mało gramy przez koło. Gra się wtedy zawęża, jest też mniej podań na skrzydła. Ułatwiało to grę nie tylko lubinianom, ale także poprzednim przeciwnikom - ocenił Przybecki po meczu z Zagłębiem Lubin.
Opinia
Chwała szczypiornistom Śląska, że przedwcześnie nie złożyli broni i sprawili psikusa faworyzowanemu Wybrzeżu Gdańsk. Co prawda po porażce z Zagłębiem Lubin nastroje dalekie były od optymizmu, jednak cytując klasyka "prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą, nie po tym ja zaczynają". A zaczęli bardzo niemrawo. Nie należy się temu dziwić - drużyna zgrywała się w pierwszych spotkaniach i po kilku laniach z faworytami potrafiła "odpalić bombę" (zwycięstwo nad Chrobrym Głogów czy remis po bardzo dobrym spotkaniu z Górnikiem Zabrze).
Cichym bohaterem sezonu jest z pewnością trener Przybecki. Do niedawna czołowy gracz Bundesligi wykonał prawdziwą pracę u podstaw. Wyciągnął niemalże maksimum z zespołu w większości złożonego z graczy głównie z niewielkim dorobkiem w Superlidze. Trudno wyobrażać sobie, gdzie byłby teraz Śląsk bez Piotra Przybeckiego. - Naprawdę miło oglądało się końcówkę tego sezonu, chociaż była ona dla nas niełatwa. Udało nam się utrzymać, ale mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski na przyszły sezon. Liga się wzmacnia i by być konkurencyjnym, musimy poczynić pewne kroki. Drugi raz, mówiąc kolokwialnie, nie ma co jechać po bandzie - powiedział Przybecki po ostatnim spotkaniu sezonu.
Czego zabrakło? Przede wszystkim wartościowego zmiennika dla Macieja Ścigaja. Były gracz Chrobrego Głogów niejednokrotnie dwoił się i troił, lecz w oczy rzucał się brak zastępcy dla prawego rozgrywającego. Nieoceniony dla zespołu okazał się Michał Adamuszek. Pozostaje tylko żałować, że popularny "Mysza" trafił do Wrocławia dopiero na początku marca. - Mówiliśmy o wzmocnieniach od początku tego sezonu. Te rozgrywki to rok doświadczeń. Cieszę się, że moi zawodnicy wytrzymali ten sezon fizycznie. Niestety, pewnych rzeczy się nie zatuszuje. Być może, gdybyśmy się wcześniej wzmocnili Adamuszkiem czy zawodnikiem, który na drugiej stronie odciążyłby Ścigaja, to byłoby inaczej. Wszystko to teraz gdybanie - komentował trener wrocławian.
Osobną kwestią pozostaje kwestia zainteresowania szczypiorniakiem we Wrocławiu. Zdecydowanie lepiej grałoby się Wojskowym, gdyby w trudnych momentach poniósł ich ogłuszający doping widowni. Wypada mieć nadzieję, że w przyszłym sezonie nie pozostanie to pobożnym życzeniem i popisy wrocławskich wojowników będzie obserwował komplet widzów w niewielkiej hali miejscowego AWF.
Tak grał Śląsk Wrocław w sezonie 2014/2015:
1. kolejka: Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 31:26
2. kolejka: Śląsk Wrocław - Orlen Wisła Płock 21:40
3. kolejka: Vive Tauron Kielce - Śląsk Wrocław 36:27
4. kolejka: Śląsk Wrocław - Chrobry Głogów 21:20
5. kolejka: Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 38:36
6. kolejka: Śląsk Wrocław - Gaz-System Pogoń Szczecin 17:28
7. kolejka: Nielba Wągrowiec - Śląsk Wrocław 24:27
8. kolejka: Wybrzeże Gdańsk - Śląsk Wrocław 26:26
9. kolejka: Śląsk Wrocław - KS Azoty Puławy 29:36
10. kolejka: MMTS Kwidzyn - Śląsk Wrocław 32:27
11. kolejka: Śląsk Wrocław - PGE Stal Mielec 17:27
12. kolejka: Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 30:30
13. kolejka: Orlen Wisła Płock - Śląsk Wrocław 40:23
14. kolejka: Śląsk Wrocław - Vive Tauron Kielce 24:34
15. kolejka: Chrobry Głogów - Śląsk Wrocław 29:25
16. kolejka: Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 27:26
17. kolejka: Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 36:28
18. kolejka: Śląsk Wrocław - Nielba Wągrowiec 31:22
19. kolejka: Śląsk Wrocław - Wybrzeże Gdańsk 25:32
20. kolejka: KS Azoty Puławy - Śląsk Wrocław 32:25
21. kolejka: Śląsk Wrocław - MMTS Kwidzyn 31:30
22. kolejka: PGE Stal Mielec - Śląsk Wrocław 35:25
Faza play-out:
23. kolejka: Nielba Wągrowiec - Śląsk Wrocław 27:24
24. kolejka: Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 32:27
25. kolejka: Śląsk Wrocław - Wybrzeże Gdańsk 27:26
26. kolejka: Śląsk Wrocław - Nielba Wągrowiec 29:21
27. kolejka: Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 22:30
28. kolejka: Wybrzeże Gdańsk - Śląsk Wrocław 23:31
Baraże:
Pierwszy mecz: Siódemka Miedź Legnica - Śląsk Wrocław 26:28
Drugi mecz: Śląsk Wrocław - Siódemka Miedź Legnica 27:18
Puchar Polski:
1/8 finału: KPR Borodino Legionowo - Śląska Wrocław 36:22
Zawodnik | Mecze | Bramki | Średnia |
---|---|---|---|
Łukasz Białaszek | 27 | 51 | 1,89 |
Rafał Krupa | 23 | 27 | 1,17 |
Arkadiusz Miszka | 27 | 109 | 4,0 |
Andrzej Kryński | 23 | 61 | 2,65 |
Bartłomiej Koprowski | 15 | 12 | 0,8 |
Zoran Radojević | 30 | 86 | 2,87 |
Grzegorz Garbacz | 29 | 9 | 0,3 |
Maciej Ścigaj | 30 | 162 | 5,4 |
Ivan Telepnev | 29 | 93 | 3,2 |
Bartosz Wróblewski | 28 | 26 | 0,93 |
Michał Adamuszek | 12 | 57 | 4,75 |
Łukasz Jarowicz | 30 | 55 | 1,83 |
Kamil Herudziński | 29 | 28 | 0,97 |
Aljosa Cudić | 27 | 0 | 0,0 |
Marcin Schodowski | 8 | 0 | 0,0 |
Adrian Prus | 10 | 0 | 0,0 |