Mogło być lepiej - podsumowanie sezonu w wykonaniu Wolsztyniaka Wolsztyn

Na 8. miejscu zakończyli ligowe zmagania w sezonie 2014/15 szczypiorniści Wolsztyniaka Wolsztyn. Gracze Wojciecha Hanyża odczuwają niedosyt - do 5. lokaty zabrakło im bowiem zaledwie czterech punktów.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Przed sezonem

- Nie był to zły sezon, ale nasze ambicje sięgały zdecydowanie wyżej - podsumowuje pokrótce minione już rozgrywki szkoleniowiec wolsztyńskiego zespołu. Rzeczywiście, przed startem sezonu 2014/15 szczypiorniści klubu z Wielkopolski celowali wyżej. Rok wcześniej Wolsztyniak finiszował na 5. pozycji w tabeli, planem na nowe rozgrywki było więc co najmniej obronienie tej lokaty.
Przedsezonowe roszady kadrowe nie ułatwiły jednak wolsztyńskiej drużynie zadania. Karierę sportową po sezonie 2013/14 zakończyli Adrian Horowski oraz będący ważnym ogniwem zespołu Andrzej Wasilek, a ekipę opuścili ponadto Grzegorz Czekałowski, który powrócił do Głogowa z wypożyczenia oraz lider i jeden z najlepszych strzelców ligi, Hubert Kaczmarek (trafił do Chrobrego).

Powracającego na ławkę trenerską Wolsztyniaka Wojciecha Hanyża (zastąpił Marcina Pietruszkę) czekało tym samym trudne zadanie niewielkiej przebudowy drużyny. Do jego zespołu na kolejny rok dołączył wypożyczony z Głogowa Tomasz Piskorski, pozostałymi "transferami" byli już wyłącznie młodzi zawodnicy juniorskich grup.

Pierwsza runda

Pomimo zmian kadrowych wolsztyńska drużyna świetnie rozpoczęła ligowe zmagania. Z siedmiu pierwszych spotkań zespół trenera Hanyża wygrał aż sześć, jedyne punkty tracąc na trudnym terenie w Lesznie. Na półmetku pierwszej rundy rozgrywek dwanaście punktów było wynikiem znakomitym, rzeczywistą siłę Wolsztyniaka zweryfikować miała jednak końcówka roku, w której to drużynie przyszło zmierzyć się z czołowymi zespołami ligi.
Wojciech Hanyż powrócił przed startem sezonu na ławkę trenerską Wolsztyniaka Wojciech Hanyż powrócił przed startem sezonu na ławkę trenerską Wolsztyniaka
W nich wielkopolskiej ekipie poszło zdecydowanie gorzej. Zawodnicy wolsztyńskiego zespołu najpierw ulegli drużynom z Legionowa, Elbląga i Malborka, by po punkcie wywalczonym w starciu z Kar-Do Spójnią Gdynia przegrać dwa ostatnie mecze, z MKS-em Poznań i Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Właśnie przez te porażki Wolsztyniak spędził przełom 2014 i 2015 roku w środku ligowej stawki. 
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×