MŚJ 2015: Wielki mecz Polaków! Biało-Czerwoni zremisowali ze Szwedami!

Reprezentacja Polski juniorów sprawiła sporą niespodziankę i zremisowała ze Szwecją 23:23 w swym drugim meczu na MŚ 2015. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył tuż przed końcem gry Bartosz Kowalczyk!

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Przed startem poniedziałkowego starcia polskiej drużynie nie dawano zbyt wielkich szans na sukces. Szwedzi, rywale Biało-Czerwonych, przed rozpoczęciem turnieju wymieniani byli w gronie głównych kandydatów do medalu, swoje aspiracje potwierdzając w pierwszym spotkaniu mistrzostw, gdy bez większych problemów rozbili Serbów aż 34:24. Młodych Polaków czekać miało zadanie o podobnej skali trudności jak w sobotnim przegranym 26:35 meczu z Węgrami, żaden z kadrowiczów nie zamierzał jednak rezygnować z walki o korzystny wynik.
Biało-Czerwoni bardzo solidnie rozpoczęli poniedziałkowy bój, od pierwszych minut stawiając swym rywalom trudne warunki gry. Młodzi Polacy przyzwoicie spisywali się w ataku, gdzie nie popełniali zbyt wielu błędów indywidualnych, w obronie z kolei umiejętnie utrudniali Szwedom rozgrywanie akcji. Choć to nasi rywale otworzyli wynik meczu, w 4. minucie gry po rzucie Bartosza Kowalczyka Polacy wyszli na prowadzenie 2:1. Jasnym punktem naszej drużyny był od startu zawodów bramkarz Patryk Foluszny, który szybko zanotował kilka skutecznych interwencji. Choć w 12. minucie Szwedzi objęli jednobramkowe prowadzenie 6:5, to parady młodego golkipera pozwoliły wkrótce Biało-Czerwonym na odskoczenie na dystans kilku bramek. W efekcie w 19. minucie wygrywaliśmy już 9:6!

Solidna zaliczka nieco rozluźniła naszych graczy i po dobrym starcie spotkania przyszedł okres przestoju. Podopieczni trener Kuptela kilkukrotnie pospieszyli się z rzutami, na czym skorzystali Szwedzi, najpierw zmniejszając straty w 26. minucie do stanu 9:10, a następnie doprowadzając do remisu za sprawą bramki Lukasa Sandella.

Na minutę przed końcem pierwszej połowy było więc 11:11, jednak Polacy przed przerwą zdołali ponownie odskoczyć rywalom na dystans dwóch goli. Kolejny raz w bramce pokazał się Foluszny, a równo z syreną końcową Miłosz Bekisz zamienił wrzutkę Jakuba Morynia na bramkę. Po trzydziestu minutach gry Biało-Czerwoni wygrywali więc 13:11 i byli na dobrej drodze do sprawienia niespodzianki.

Nadzieje naszego zespołu mogły zostać rozwiane tuż po wznowieniu gry. Drugą połowę Szwedzi rozpoczęli od solidnego uderzenia i po trzech zdobytych pod rząd golach, wyszli w 35. minucie na prowadzenie 14:13. Polacy odparli jednak ich napór - najpierw kilkuminutowy impas strzelecki naszego zespołu przełamał Arkadiusz Moryto, a wkrótce z drugiej linii dwukrotnie odpalił Szymon Sićko. W 41. minucie po kolejnej interwencji Folusznego i bramce Moryty wygrywaliśmy 18:16. To znowu były jednak dobre złego początki.

Podobnie jak i w pierwszej połowie, polska drużyna kolejny raz roztrwoniła ciężko wypracowaną przewagę. Między 42. a 53. minutą spotkania rzuciliśmy zaledwie jedną bramkę, a napędzani skutecznymi interwencjami Fredrika Landina Szwedzi zaczęli przejmować inicjatywę. W 53. minucie po dwóch golach Felixa Claara i trafieniu Jonathana Edvardssona było już 21:19 dla Skandynawów, a dodatkowo nasi gracze wyrzucili w kolejnej akcji piłkę w aut.

Szwedzi nie wykorzystali jednak okazji do rozstrzygnięcia losów rywalizacji na swą korzyść, co więcej, po tym jak na listę strzelców wpisali się Patryk Biernacki i Bartosz Skiba, Polacy doprowadzili w 56. minucie do remisu 21:21. Do końca meczu trwała już zacięta walka bramka za bramkę, a decydujące o wyniku spotkania trafienie na dziewięć sekund przed końcom syreną zdobył Bartosz Kowalczyk.

Biało-Czerwoni dzięki punktowi wyrwanemu faworyzowanym Szwedom wykonali spory krok w kierunku awans do 1/8 finału mistrzostw. We wtorek podopieczni trenera Kutepla rozegrają kolejny mecz fazy grupowej. Ich rywalem będą tym razem szczypiorniści z Chile. Początek spotkania o godz. 17:00.

Grupa A - 2. kolejka:

Polska - Szwecja 23:23 (13:11)

Polska: Foluszny (8/29 - 27,6%), Skrzypczyk (1/3 - 33,3%) - Kowalczyk 8 (1/1), Kaźmierczak, Bis, Kawka, Biernacki 1, Netz 1, Skiba 3, Sićko 2, Jarosiewicz, Mauer, Moryto 5 (2/3), Bekisz 1 oraz Moryń 2.
Karne: 3/4.
Kary: 6 min.

Szwecja: Landin (15/37 - 40,5%), Björkman (0/1) - Mellegard 1, Bredolo 2, Paradis, Sjöbrink, Cosmo 2, Andersson 1, E. Hansson 3, Bogojević 5, Edvardsson 1, Bosson, L. Hansson, Claar 5 (1/2), Hallback (0/1) oraz Sandell 3.
Karne: 1/3.
Kary: 4 min.

Kary: Polska - 6 min. (Biernacki - 4 min.; Bis - 2 min.); Szwecja - 4 min. (Edvardsson, Claar - po 2 min.).

Sędziowali: Novica Mitrović oraz Miljan Vesović (Czarnogóra).

Chile - Węgry / 10.08.2015, godz. 15:00 Serbia - Korea Południowa / 10.08.2015, godz. 17:00

M Zespół M Z R P Bramki +/- Pkt
1 Szwecja 2 1 1 0 57:47 +10 3
2 Korea Południowa 1 1 0 0 36:23 +13 2
3 Węgry 1 1 0 0 35:26 +9 2
4 POLSKA 2 0 1 1 49:58 -9 1
5 Serbia 1 0 0 1 24:34 -10 0
6 Chile 1 0 0 1 23:36 -13 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×