Początek spotkania nie układał się po myśli Metraco Zagłębia Lubin. Co prawda wynik meczu otworzyła Kaja Załęczna, ale następne pięć bramek padło już łupem Austriaczek. Szkoleniowiec Bożena Karkut musiała wezwać do siebie swoje podopieczne już w czwartej minucie meczu. Po krótkiej pauzie niemoc strzelecką gospodyń turnieju przełamała Agnieszka Jochymek, a w ślady skrzydłowej poszła niebawem Adriana do Nascimento Lima.
[ad=rectangle]
Zespół Miedziowych zaczął wracać na swoje tory i w ósmej minucie po indywidualnych rajdach Joanny Obrusiewicz doprowadził do wyrównania. Zarówno drużyna Hypo Wiedeń, jak też ekipa miejscowych prezentowała miłą dla oka piłkę ręczną. Po kwadransie gry i kontrataku Kingi Grzyb zespół z Dolnego Śląska prowadził u siebie różnicą trzech bramek. Gdy dystans gospodyń turnieju sięgnął czterech oczek, trener przyjezdnych natychmiast położył na stoliku sędziowskim zielony kartonik.
Wskazówki szkoleniowca nie przyniosły skutku. Metraco Zagłębie Lubin skutecznie interweniowało w defensywie, a następnie wyprowadzało zabójcze kontry. Bezbłędna w tym elemencie była wyżej wspomniana Grzyb, która w dwudziestej minucie podwyższyła zaliczkę swojej drużyny do siedmiu bramek. Przed przerwą przewaga wzrosła jeszcze bardziej.
Po ostrej reprymendzie od trenera, Hypo Wiedeń zaczęło odrabiać straty i w czterdziestej minucie pojedynku zaliczka Miedziowych skurczyła się do sześciu oczek. Na więcej podopieczne Bożeny Karkut już przeciwniczkom nie pozwalały, kontrolując do ostatniego gwizdka sędziów losy spotkania. Nagrodę MVP otrzymała Joanna Obrusiewicz.
Metraco Zagłębie Lubin - Hypo Wiedeń 33:24 (20:11)
Zagłębie: Chojnacka 1, Wąż - Grzyb 4, Jochymek 3, Lima 1, Marić 4, Milojević 1, Obrusiewicz 8, Paluch, Premović 6, Robótka, Załęczna 5.
Hypo: Flock, Hajgato - Dedic 1, Goricanec 3, Kovasc 4, Budecevic 3, Wess, Tothova 2, Vijunaite 4, Nagy 3, Mauer 4.