AZS Łączpol AWFiS Gdańsk jest po serii turniejów, podczas których beniaminek PGNiG Superligi sprawdzał zawodniczki pod kątem przydatności do gry w zespole. - W ciągu krótkiego czasu nie jest łatwo dopiąć wszystkiego tak, jak należy. Poziom organizacji drużyny jest bardzo dobry, ale mamy bardzo dużo do poprawienia i do zrobienia - powiedział Jerzy Ciepliński.
[ad=rectangle]
Do drużyny dołączyło dużo nowych zawodniczek. Niektóre szczypiornistki, które w nim występowały w ubiegłym sezonie, zadebiutują w PGNiG Superlidze. - Jest cała grupa zawodniczek mogąca pozytywnie zaskoczyć. Pokażą to pierwsze mecze. Na razie obserwujemy grę naszych podopiecznych w meczach towarzyskich. Jedne wypadają lepiej, inne gorzej, ale gdy zawodniczka wchodzi dopiero do zespołu i ma nowe zadania taktyczne, od razu wszystkiego się nie nauczy. Potrzeba czasu, bo to się dopiero tworzy - tonuje nastroje Ciepliński.
Skład Akademiczek jest szeroki. To, że ktoś zagra w dużym wymiarze gry na początku sezonu nie oznacza, że zmienniczki będą siedziały na ławce, bądź na trybunach do końca rozgrywek. - To gra zespołowa, gdzie każdy może wejść. Moje podopieczne muszą wiedzieć, że wciąż mają na to szansę. Nie możemy podać siódemki meczowej w tym momencie, bo te których nie wymienimy, mogą na wstępie przyjąć to jako porażkę. Wszystko jest jeszcze możliwe i będzie się klarowało podczas sezonu - stwierdził trener AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk.
Obok Moniki Stachowskiej, na ostatnie zgrupowanie kadry została też powołana Katarzyna Pasternak. - Bardzo się cieszę z tego powodu. Kasia została wytypowana do grupy zawodniczek, którymi kadra jest zainteresowana. Bardzo bym chciał, by dołączyła do reprezentacji na stałe. Stać ją na to, bo to dobra zawodniczka. Może być przydatna i w klubie i w reprezentacji - ocenił Ciepliński, którego wiele wychowanek przewinęło się przez kadrę. - Tak się składa, że dużo dziewczyn, które trenowały w Gdańsku znajduje się w składzie kadry. Wcześniej było ich więcej, ale i tak jest to znaczna ilość zawodniczek wywodzących się z AZS-u. Potwierdza to sukcesy koncepcji szkoleniowych. Cieszę się, że osiągają one tak dobre wyniki - dodał.
Na inaugurację gdańszczanki podejmą Vistal Gdynię, z którym wygrały podczas ostatniego turnieju w Elblągu. - W Elblągu był tylko turniej towarzyski. Vistal, to zespół dawkujący odpowiednio siły i możliwości w konkretnych meczach. W spotkaniach towarzyskich Vistal nie pokazał wszystkiego. Może my się bardziej zaangażowaliśmy. Liczę się z tym, że będzie to dobry mecz, a nasze zawodniczki postawią bardzo trudne warunki. Stać je na to i jak poprzemy to odpowiednią organizacją gry, możemy sprawić niespodziankę - opisał sytuację szkoleniowiec. - Nie mogę składać deklaracji, bo jesteśmy nowym zespołem. Jak będziemy już dziś wygrywali z najlepszymi zespołami w Polsce, to będzie świadczyło dla nas na plus, ale również będzie świadczyło o tym, jak wygląda nasza piłka ręczna - zakończył.
AZS Łączpol AWFiS Gdańsk czeka na inaugurację. "Vistal, to zespół dawkujący odpowiednio siły i możliwości"
W niedzielę, 6 września o godzinie 16:00 AZS Łączpol AWFiS Gdańsk zainauguruje rozgrywki ligowe. Jerzy Ciepliński w ostatnim czasie mógł sprawdzić nowe zawodniczki, które dołączyły do zespołu.
Bo przeoczyłem chyba,może były dwa?