Marin Sego: Bardzo chciałem zagrać przeciwko Tomkowi

We wtorek w kolejnej ligowej potyczce szczypiorniści Vive Tauronu podejmować będą Chrobrego Głogów. Mecz w Hali Legionów miał mieć szczególny wymiar dla Tomasza Rosińskiego, który po dekadzie gry w Kielcach latem przeniósł się na Dolny Śląsk.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Już w czwartej kolejce PGNiG Superligi Tomasz Rosiński po raz pierwszy miał zagrać w barwach Chrobrego w stolicy województwa świętokrzyskiego, gdzie spędził ostatnią dekadę życia i święcił wiele sportowych sukcesów. Pech chciał, iż rozgrywający już na samym starcie rozgrywek doznał fatalnej kontuzji, która zamyka mu drogę na parkiet na kilka kolejnych miesięcy.

- To duża strata dla Chrobrego. Z tego co nam mówił jak przyjeżdżał do Kielc to dobrze odnajdywał się na pozycji lewego rozgrywającego. Bardzo szkoda, że przydarzyła mu się kontuzja. Oby to była ostatnia w jego karierze. Chciałbym, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia - przyznaje Mateusz Jachlewski.

Zespół mistrza Polski na prezentacji przed meczem z Zagłębiem pojawił się specjalnie przygotowanych koszulkach w geście solidarności ze swoim wieloletnim kolegą z boiska. - Bardzo chciałem zagrać przeciwko Tomkowi. Kiedy rozmawialiśmy w Kielcach mówił, że wszystko jest w porządku. Potem za kilka dni doznał bardzo ciężkiej kontuzji. Bardzo mi przykro - wyjawia Marin Sego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×