Odmieniona Słupia Słupsk przystąpi do ligi. Agnieszka Łazańska: Cały czas idziemy do przodu

Słupię Słupsk opuściły przed sezonem cztery kluczowe zawodniczki oraz trenerka. Mimo to drużyna ta dalej chce iść tą samą drogą. W zbliżającym się sezonie 1. ligi piłkarek ręcznych poprowadzi ją Agnieszka Łazańska.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

W lato ze Słupi Słupsk do Energi AZS-u Koszalin przeszły cztery zawodniczki - najskuteczniejsza w ubiegłym sezonie szczypiornistka słupskiej ekipy Małgorzata Trawczyńska, a także skrzydłowa Klaudia Domaros, obrotowa Kamila Kaczanowska i rozgrywająca Marcelina Budnicka. Wszystkie one były w zespole, który zdobył mistrzostwo Polski juniorek młodszych. Trenerką koszalińskiej drużyny została natomiast Anita Unijat.

Do rozgrywek Słupia zgłosiła 15 zawodniczek. Do drużyny nie dołączyły żadne zawodniczki spoza Słupska. Swoje kariery wznowiły natomiast Natalia Borowska i Aleksandra Porębska, które w ubiegłym sezonie nie grały w lidze. 17 września słupszczanki zagrają w Jezierzycach mecz Pucharu Polski z MTS-em Kwidzyn, a dwa dni później odbędzie się oficjalna prezentacja zespołu. Pierwszy mecz ligowy słupszczanki zagrają z KPR-em Kobierzyce.

Jakie cele ma zespół z Pomorza? - Założeniem na ten sezon jest zwyciężanie w każdym spotkaniu i czerpanie radości gry. Chcemy też ogrywać zespół na kolejne lata. Jak nam wyjdzie, to się dopiero okaże. Boisko wszystko zweryfikuje - powiedziała Agnieszka Łazańska, która będzie łączyła rolę zawodniczki i trenerki.

- Nie jest to łatwe zadanie. To dla mnie nowość i cały czas uczę się roli grającego trenera. Mam to szczęście, że nie jestem sama. Współpracujemy z trenerem Zakrzewskim i bardzo mocno wierzę, że przyniesie to same korzyści. Na razie jesteśmy przed startem ligi, dlatego ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć o naszej pracy, dopóki nie zweryfikują tego spotkania ligowe - dodała Łazańska.

Trzon drużyny stanowią bardzo młode zawodniczki. - Wierzę w ciągły rozwój mojego zespołu. Mam świadomość, że odeszły cztery zawodniczki, ale nie oznacza to, że się poddamy. Na treningach pracujemy bardzo solidnie. Jak przełożymy tę pracę na realia meczowe, to powinno być dobrze. Odejście z zespołu jednych zawodniczek, jest zawsze szansą dla innych dziewczyn na pokazanie swoich umiejętności. Mocno wierzę w to, że rozwiną one swoje skrzydła i pokażą na co je stać. Cały czas idziemy do przodu. Nie patrzymy na tabelę, a na to że kolejne nasze wychowanki nabierają doświadczenia ligowego. To jak najbardziej zaprocentuje na przyszłość - wierzy Łazańska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×