Piotrkowianin nie oddał fotela lidera

Trzecie zwycięstwo w bieżącym sezonie odnieśli pierwszoligowi szczypiorniści Piotrkowianina. Podopieczni Rafała Przybylskiego pewnie pokonali MTS Chrzanów 34:25 (17:9).

Już pierwszy kwadrans spotkania rozwiał nadzieje przyjezdnych na sprawienie niespodzianki w Piotrkowie. Gospodarze grali bardzo uważnie w defensywie, a świetnie w bramce spisywał się Artur Banisz. W 16. minucie było 8:2 dla Piotrkowianina po skutecznej kontrze Adama Pacześnego. Kibice w pierwszej odsłonie byli świadkami strzeleckiego koncertu Piotra Swata. Skrzydłowy piotrkowskiej drużyny rzucił osiem bramek i... usiadł na ławce rezerwowych. W drugiej połowie zastąpił go Tomasz Mróz.

Po zmianie stron piotrkowski szkoleniowiec mógł pozwolić sobie na komfort dokonania kilku zmian. Między słupkami pojawili się Damian Procho i Marcin Pietruszka, a więcej minut rozegrał wychowanek klubu Przemysław Jankowski. W ostatnich minutach w szeregi Piotrkowianina wdarło się rozprężenie co wykorzystali goście, którzy przegrali ostatecznie różnicą dziewięciu trafień - 25:34.

- Nie do końca mogę być zadowolony z postawy zespołu. Za dużo bramek straciliśmy w drugiej połowie. Słabiej w tej części gry spisywali się bramkarze. Trzeci mecz i trzecia wygrana - ten bilans na pewno cieszy. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że przed nami jeszcze wiele spotkań - powiedział po spotkaniu Rafał Przybylski.

MKS Piotrkowianin - MTS Chrzanów 34:25 (17:9)

MKS Piotrkowianin: Banisz, Procho, Pietruszka - Mróz 5, Zinchuk 6/3, Woynowski 1, Chełmiński 4, Pakulski, Swat 8/2, Surosz 1, Pożarek 1, Pacześny 4, Wędrak 2/1, Jankowski 2/1
Karne: 6/7
Kary: 8 min

MTS Chrzanów: Gil, Górkowski - Sieczka, Jędrzejczyk, Żydzik 3, Skoczylas 1, Orlicki 1, Wierzbic 2/1, Cupisz 3, Kirsz 5/4, Bogacz, Stroński 2, Skoczylas 7, Bednarczyk 1.
Karne: 5/6
Kary: 8 min

Kary: Piotrkowianin - 8 min. (Surosz - 2 min., Pożarek - 2 min., Wędrak - 2 min., Jankowski - 2 min.); MTS Chrzanów - 8 min. (Kirsz - 6 min., Bednarczyk - 2 min.)

Sędziowie: K. Dąbrowski, P. Staniek (Kielce).
Widzów: 200

Źródło artykułu: