Michał Adamuszek: Mamy ograniczone pole manewu

Chrobry Głogów okazał się lepszy od Śląska Wrocław w derbach regionu. Wrocławianie po tym spotkaniu spadli na 10. pozycję w tabeli.

Przed meczami z Gwardią Opole oraz Chrobrym Głogów dość wysoko oceniano szanse szczypiornistów Śląska Wrocław na ligowe punkty. Rzeczywistość zweryfikowała plany wrocławian i podopieczni Piotra Przybeckiego nie zdołali odnieść zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach. Po minimalnej porażce z Gwardią przyszło spotkanie z Chrobrym, w którym wrocławianie polegli dość wyraźnie 25:30.

- Na pewno chcieliśmy powalczyć o punkty. W każdym meczu staramy się walczyć o ligowe oczka i nikt nam tego nie odbierze. Zdecydowały niuanse, może zbyt krótka ławka. Mamy ograniczone pole manewru, w meczach jesteśmy bardziej lub mniej zmęczeni - ocenił sytuację Michał Adamuszek, jeden z liderów Śląska.

Głogowianie dominowali na parkiecie niemal od początku boju. Po dwuminutowym wykluczeniu Djordje Golubovicia Chrobry wyszedł na prowadzenie 6:1, które znacząco ułatwiło grę zawodnikom Piotra Zembrzuskiego. - Nic nie zmienia faktu, że przespaliśmy początek i to na pewno zaważyło. Rozmawialiśmy długo, że na swoim parkiecie nie możemy dać przeciwnikowi narzucić ich stylu gry. Musimy na treningach poćwiczyć dodatkowe warianty i w kolejnym meczu postaramy się dalej iść do przodu - przyznał rozgrywający wrocławian.

Śląsk w następnej kolejce wybierze się do Szczecina, gdzie poszuka punktów w starciu z miejscową Pogonią. Podopiecznych Rafała Białego określono rewelacją ligi, jednak ostatnio szczecinianom przytrafiła się wpadka z KPR RC Legionowo. - Pogoń zaskakuje in plus, ale także in minus. Na każdy mecz wychodzimy z wolą walki. Staramy się ugrać te mecze, które możemy. Gryziemy parkiet i idziemy do przodu - komentował Adamuszek.

Źródło artykułu: