Gdzie była Nielba? Siódemka dobiła bezradnych Żółto-Czarnych

Seria kilku porażek z rzędu szczypiornistów Nielby Wągrowiec w sobotni wieczór miała zostać przerwana zwycięstwem, a niestety przydarzyła się kolejna porażka. Wągrowczanie po beznadziejnym meczu ulegli Siódemce Miedź Legnica 31:38 (11:22).

Kibice wągrowieckiego zespołu przychodzili na sobotnie spotkanie z dużymi nadziejami na zwycięstwo swoich ulubieńców, niestety po sześćdziesięciu minutach po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni wychodzili z hali ze spuszczonymi głowami.

Nielba rozpoczęła weekendową konfrontację od dwóch fauli ofensywnych w wykonaniu Dariusza Widzińskiego, który miał duże problemy z przedarciem się przez obronę gości jednak to, co najgorsze dopiero było przed zawodnikami z Wielkopolski.

Gospodarze mieli sporo problemów z upilnowaniem Roberta Szuszkiewicza, który w obrębie dwóch kwadransów gry robił z defensywą Nielby dosłownie co chciał, bez problemów zdobywając kolejne trafienia, które jeszcze przed upływem piętnastej minuty ustaliły losy całej rywalizacji. Przy tym wszystkim dobrze funkcjonowała współpraca z kołem i ze skrzydłem. W 14. minucie zrobiło się 10:3 dla Siódemki!

Wydawać, by się mogło, że po tak słabym początku piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec muszą wyciągnąć odpowiednie wnioski i zacząć grać lepiej, ale aby tak się stało wągrowiecki MKS na początek, musiał poprawić grę w obronie, ale było to niewykonalne. Rzuty rozgrywających Siódemki bez kłopotów lądowały w bramce Nielby lub gracze z Legnicy wywalczali rzut z siedmiu metrów, gdzie nie mylił się Cegłowski.

Nielbistów było stać jedynie na pojedyncze akcje w ataku pozycyjnym, które zakończyły się golem. Po stronie miejscowych na tle całego zespołu wyróżnili się Robert Kamyszek i Bartosz Świerad. To właśnie po golu bocznego rozgrywającego Nielba przegrywała 9:16 w 23. minucie.

Przez ostatnie siedem minut trwania pierwszej połowy - szczypiorniści Siódemki Miedź Legnica wykorzystywali każdy kolejny błąd własny Żółto-Czarnych. Z koła w 28. minucie trafił Mateusz Płaczek i Wągrowcu zanosiło się na pogrom 20:10 dla przyjezdnych.

Przybitych podopiecznych Bartosza Świerada tuż przed ostatnią syreną dobił Mosiołek, który rzucił na 11:22 patrząc od strony Nielby.

Rezultat był już praktycznie rozstrzygnięty, więc MKS robił wszystko, aby wyjść z tego z twarzą. To po części się udało, ponieważ po trafieniu z koła Pietrzkiewicza na tablicy wyników zrobiło się 14:23 w 33. minucie. Chwilę później niespodziewanie czerwoną kartkę z powodu degradacji kar otrzymał rewelacyjnie spisujący się Szuszkiewicz.

To pozytywnie podziałało na Nielbę, która zdobyła kilka bramek, które pozwoliły zmniejszyć rozmiary porażki, a przede wszystkim zafunkcjonowała obrona, która pozwoliła odbyć piłki przez Marciniaka 22:27 po kontrataku w wykonaniu Biniewskiego w 42. minucie.

Kolejne trzy bramki po kolei na przestrzeni zaledwie dwóch minut pozwoliły Siódemce odbudować wysokie prowadzenie 30:22. Bartosz Świerad walczył jednak do końca! Bramki doświadczonego rozgrywającego pozwoliły Nielbie wrócić do pięciu bramek straty 28:33. Seria fauli ofensywnych wągrowczan na dwie minuty przed zakończeniem pozwoliły Miedzi prowadzić 37:29.

Gol ze skrzydła Gąsiorka ustalił wynik tego starcia, które zakończyło się siedmio bramkową przegraną Nielby.

Nielba Wągrowiec - Siódemka Miedź Legnica 31:38 (11:22)

Nielba: Marciniak , Matyjak, Napierała - Smoliński 6, Kamyszek 6, Świerad 11/2, Pawlaczyk 2, Gąsiorek 1, Widziński 1, Pietrzkiewicz 2, Biniewski 2, Karczewski
Karne: 2/2.
Kary: 12 min.

Siódemka Miedź: Mazur, Stachurski - Szuszkiewicz 10, Majewski 4, Antosik 1, Płaczek 2, Cegłowski 5/2, Czuwara Wojciech 3, Piwko 1, Nastaj 6/1, Mosiołek 6, Wita, Marcinkiewicz, Skiba
Karne: 3/5.
Kary: 12 min.

Kary: Nielba - 12 min. (Kamyszek - 6 min., Gąsiorek - 2 min., Pawlaczyk - 2 min., Pietrzkiewicz - 2 min.); Siódemka - 12 min. (Szuszkiewicz - 6 min., Skiba - 2 min., Wita - 2 min., Mosiołek - 2 min.)

Czerwone kartki: (Kamyszek - degradacja kar, Biniewski - faul, Szuszkiewicz - degradacja kar)

Sędziowie: Łukasz Niedbała i Jakub Szwedo (obaj Szczecin)

Hubert Gliński z Wągrowca

Źródło artykułu: