Start zdecydowanie wygrywa w Chorzowie (relacja)

Nie tego oczekiwał trener Adam Michalski po swoim zespole, a nielicznie zgromadzona publiczność przecierała oczy ze zdumienia. Tak słabego spotkania w wykonaniu Ruchu nikt się nie spodziewał.

Pierwsze 20 minut spotkania było w miarę wyrównane i nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki miejscowych. Na prowadzenie chorzowianki wyprowadziła Monika Samsel (1 min.), a wynik podwyższyć mogła 2 minuty później Karolina Radoszewska, która jednak nie wykorzystuje rzutu karnego. W 15 minucie Anna Lisowska z linii 7 metrów trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Krystynę Wasiuk, a na tablicy świetlnej jak się później okazało po raz ostatni widniał wynik remisowy (6:6). Kolejne minuty to zdecydowanie lepsza gra przyjezdnych, które z biegiem czasu wykorzystywały błędy miejscowych, a ostatnie 8 minut pierwszej połowy to popis nieskuteczności i niefrasobliwości chorzowianek, które tę część spotkania przegrywają 1:6.

Przerwa nie wpłynęła jednak mobilizująco na zespół Ruchu. Regularnie i przede wszystkim skutecznie elblążanki "punktowały" miejscowe. W 48 minucie spotkania po kolejnej stracie Ruchu kontrę na bramkę zamienia Katarzyna Tutaj (15:27). W tym momencie Adam Michalski prosił o czas dla swojego zespołu, mocno gestykulując pokazywał, co należy grać. Jak się chwilę później okazało reprymenda trenera poskutkowała, ale kolejną stratą KPR-u i bramką Katarzyny Cekały dla Startu. Ostateczności EKS Strat Elbląg zdeklasował KPR Ruch Chorzów 21:35.

Dla elblążanek to dobry prognostyk na przyszłość, monolit, skuteczność i dobra gra w obronie mogą napawać optymizmem, czego nie można powiedzieć o zespole z Chorzowa. Oby ta słabsza dyspozycja miejscowych trwała jak najkrócej, gdyż już w najbliższą sobotę Ruch czeka bardzo ciężkie spotkanie z mistrzem Polski w Lublinie.

Po meczu zadowolenia z gry nie kryły Anna Lisowska i Katarzyna Tutaj, które jednym głosem mówiły: Udało nam się zrehabilitować za ostatnią porażkę, zagrałyśmy bardzo dobrze w obronie i przede wszystkim skutecznie w ataku. Zagrałyśmy zespołowo, co przełożyło się na wynik końcowy.

Odmiennego zdania była zawodniczka miejscowych Natalia Szyszkiewicz: W środę nie istniałyśmy jako zespół, zero w obronie i zero w ataku, tak mogę określić naszą grę. Po prostu brak mi słów.

Ruch Chorzów - Start Elbląg 21:35 (9:17)

KPR Ruch Chorzów: Wasiuk, Wąż, Karwat - Radoszewska 2, samsel 5, Lanuszny, Lesik 2, Szyszkiewicz 4, Wawrzynczyk 1, Karwat, Maroń 1, Kopała 2, Kempa 1, Grudka 2, Salamon 1.

Trener: Adam Michalski.

EKS Start Elbląg: Miecznikowska, Mikszto, Górecka - Dolegało 1, Stelina 2, Pełka-Fedak 2, Sądej 2, Frąckiewicz 3, Cekała 1, Tutaj 7, Lisowska 7, Szklarczuk 3, Mihdaliova 1, Knoroz 6.

Trener: Andrzej Drużkowski.

Sędziowali: Paweł Klimkowicz i Adam Kowalski.

Źródło artykułu: