Wielkie emocje w Żorach! Dramat gospodyń

Po wyrównanym meczu i szalonej, trzymającej w napięciu do ostatnich sekund drugiej połowie, lubelskie Akademiczki wywalczyły zwycięstwo na parkiecie w Żorach.

Sześćdziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziów, worek z bramkami rozwiązała Katarzyna Jarosz. Ale zawodniczki obu ekip postanowiły nie rozpieszczać kibiców skutecznością. W 7. minucie po golu Edyty Grudki było dopiero 2:2. Sędziowie często sygnalizowali grę pasywną obu stron, pojawiały się też proste straty, błędy kroków. Długo lepsze wrażenie sprawiały jednak gospodynie. I potrafiły to udokumentować - w 16. minucie prowadziły już 6:2. Wtedy jak w transie zaczęła bronić Monika Nóżka. Golkiperka Akademiczek zaryglowała dostęp do swojej bramki, a jej koleżanki po drugiej stronie boiska dołożyły dobrą postawę w ofensywie. Dzięki temu drugi kwadrans pierwszej połowy przyjezdne wygrały aż 10:2!

W drugiej odsłonie początkowo dominowały lublinianki. W 35. minucie prowadziły już 15:10. Wówczas nastąpiła metamorfoza gospodyń, które trafiły trzy razy z rządu i dały rywalkom sygnał, że mecz jeszcze się nie zakończył. Szukały bramki kontaktowej, ale długo im się to nie udawało. AZS wciąż potrafił utrzymać bezpieczną przewagę dwóch goli (18:16 w 42 min. 19:17 w 47 min.). W końcu, po golu Izabeli Lipko w 49. minucie było 19:20, a chwilę później do wyrównania doprowadziła Grudka.

Ostatnie fragmenty spotkania były grą nerwów. Szczypiornistki MTS były o włos od szczęśliwego zakończenia swojej szalonej pogoni, ale zaprzepaściły wszystko w ostatniej akcji meczu. 30 sekund przed końcem, na 23:24 trafiła Lipko, po chwili jej zespół ponownie przejął piłkę i... trafił do siatki! Sędziowie nie uznali jednak wyrównującego trafienia, sygnalizując błąd kroków. Tym samym lublinianki odetchnęły i w emocjonującym widowisku był górą.

Dla lublinianek było to piąte spotkanie w sezonie, dzięki wygranej mają w dorobku pięć punktów. Z kolei MTS w sześciu rozegranych spotkaniach zgromadził na koncie jedynie dwa punkty i jego sytuacja zaczyna być kłopotliwa.


MTS Żory - MKS AZS UMCS Lublin 23:24 (8:12)

MTS Żory: Kolasińska - Lipko 4, Adamczewska 1, Romanowska 2, Olfans 7, Staszkiewicz, Pietrzak, Busk, Zajączkowska 1 Matusik, Moskal 1, Kuźnik 3, Grudka 3, Weselak 1

AZS UMC: Nóżka - Zarzycka, Balszka 3, Smółka, Pękalska, Markowicz 3, Tatara 1, Jarosz 9, Szyszkowska 2, Rossa, Kucharczyk, Wawrzonek, Lasek 6, Horbowska-Baranek

Kary: MTS 6 minuty (Adamczewska, Olfans, Grudka po 2 min.), AZS 10 min. (Tatara, Pękalska, Wawrzonek - po 2 min. Szyszkowska 4 min.)

Sędziowali: Jac, Wrona

Komentarze (1)
avatar
colombo
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale jaja... Ciekawe czy w ogóle były te kroki, czy może panowie sędziowie postanowili zadbać o emocje. Był ktos na meczu moze? A MTS szkoda, kibicuję im, bo te dziewczyny zasługują na co najmni Czytaj całość