Sparingowo w Gorzowie Wlkp.

Spotkania sparingowe są nieodzownym elementem przygotowań każdej drużyny. W sobotnie popołudnie każdy z trenerów miał możliwość przetestowania większej ilości zawodników oraz różnych wariantów gry.

Drużyna AZS AWF Gorzów Wlkp. po bardzo słabym spotkaniu przegrała z Azotami Puławy 23:34 (12:15). Swojego niezadowolenia nie krył trener gorzowian Michał Kaniowski. - Jestem bardzo rozczarowany postawą drużyny. Podejście do tego meczu było nie takie jak oczekiwaliśmy. Jest mi po prostu przykro, że drużyna, która jedzie 600 kilometrów wykazuje wolę walki i zaangażowanie, chce wygrać a dla naszych zawodników tak jakby to nie miało znaczenia. Na gorąco ciężko jest mi wyciągnąć wnioski, ale zachowanie niektórych zawodników jest nie do przyjęcia dla mnie - skomentował szkoleniowiec AZS.

Już w najbliższą środę gorzowianie rozegrają kolejne spotkanie sparingowe. Rywalem będzie drużyna Bundesligi, Füchse Berlin. Trener Kaniowski ma nadzieję, że spotkanie to będzie możliwością nauki od najlepszych, a nie kompromitacją drużyny. - Zastanawiam się teraz, czy w środę jechać do Berlina. Z taką postawą i z taką grą, to trudno oczekiwać czegokolwiek w Berlinie. Nie wiem czy znowu nie wysadziłem się na za wysokie progi. Daję szansę gry z najlepszymi zawodnikami i z dobrymi drużynami po to, żeby zdobywać lepsze umiejętności. Ale widzę, że ten etap nie jest najlepszy - dodał Kaniowski.

W przeciwieństwie do trenera gorzowian, szkoleniowiec Azotów, Piotr Dropek był zadowolony z postawy swoich zawodników oraz z uzyskanego wyniku. - Jeśli wynik jest dobry, to trzeba być zadowolonym z gry. Aczkolwiek nie uniknęliśmy przestoju w pierwszej połowie, gdzie gospodarze odrobili stratę. W drugiej połowie utrzymaliśmy koncentrację, konsekwentnie zagraliśmy trzydzieści minut i systematycznie powiększaliśmy przewagę - skomentował Dropek.

Podobnie jak gorzowianie, drużyna Azotów walczy o utrzymanie się w ekstraklasie. Puławianie po bardzo dobrej końcówce pierwszej części sezonu zajmują dziewiątą pozycję i z nadziejami ambitnie trenują. - Plan mamy taki, aby załapać się w ósemce, jednak boisko wszystko zweryfikuje. Trenujemy dalej, spokojnie się przygotowujemy. Są dwa tygodnie do ligi. Myślę, że spokojnie można poprawić jeszcze pewne rzeczy, które na sparingach nie wychodzą. W ciągu tych dwóch tygodni można sporo nadrobić i jestem dobrej myśli - dodał szkoleniowiec Azotów Puławy.

AZS AWF Gorzów Wlkp. - Azoty-Puławy 23:34 (12:15)

Źródło artykułu: