Oceny WP SportoweFakty: Bez Kudłacz-Gloc ani rusz, ofensywny dramat Polek

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski kobiet pokonała Chinki 29:24 i odniosła drugie zwycięstwo na Mistrzostwach Świata 2015. Biało-Czerwone kolejny raz jednak nie zachwyciły i mecz wygrały dzięki obronie i indywidualnym umiejętnościom poszczególnych zawodniczek.

Weronika Gawlik
Weronika Gawlik

Bramkarki:

Weronika Gawlik - 3,5 - Nie wyróżniła się niczym szczególnym. Obroniła te rzuty, które powinna była zatrzymać. Filigranowe rywalki nie mogły zaskoczyć jej próbami z drugiej linii, przy rzutach ze skrzydeł lub linii siódmego metra Gawlik nie miała z kolei większych szans. Przeciętny występ, choć "uzbierała" blisko 40-procentową skuteczność.

Anna Wysokińska - 2 - Mecz do zapomnienia. Świetna interwencja przy rzucie karnym na początku meczu, a potem tylko jedna interwencja przy 10 próbach Chinek.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Karolina Kudłacz-Gloc
Karolina Kudłacz-Gloc

Lewe rozegranie:

Karolina Kudłacz-Gloc - 5 - Nawet nie chcemy sobie wyobrażać, jak wyglądałaby gra reprezentacji bez Kudłacz-Gloc. Kapitan Biało-Czerwonych ponownie stanęła na wysokości zadania, znów była najlepszą strzelczynią w zespole i dodatkowo zanotowała dwie asysty. Prosimy o więcej!

Klaudia Pielesz - 2 - Występ rozpoczęła od trafienia z rzutu karnego w premierowym kwadransie, a potem nie popisała się niczym szczególnym. Rywalki umiejętnie odpychały ją od dziewiątego metra, przez co do swego dorobku dołożyła jedynie dwie asysty. W końcówce spotkania przestrzeliła z siedmiu metrów.

Małgorzata Stasiak - brak oceny - Nie wystąpiła z powodu kontuzji kostki.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Iwona Niedźwiedź
Iwona Niedźwiedź

Środek rozegrania:

Kinga Achruk - 3 - Nie był to dzień i mecz 26-letniej rozgrywającej. Choć szarpała w obronie, choć zdobyła kapitalną bramkę z prawego skrzydła, to podobnie jak niemal cały zespół zaliczyła po prostu przeciętne zawody. Stać ją na więcej.

Iwona Niedźwiedź - 4,5 - Sześć bramek, sześć asyst, przechwyt, dwa bloki i... "juniorska" dwuminutowa kara za zbyt wczesne wejście na parkiet (oraz trzy straty). Jedna z liderek zespołu, dała dobrą zmianę w ofensywie kiedy drużyna męczyła się w ataku pozycyjnego. Solidny punkt obrony.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Monika Kobylińska
Monika Kobylińska

Prawe rozegranie:

Monika Kobylińska - 4 - Coraz więcej pewności widać w grze 20-latki. W starciu z Chinkami zanotowała tylko jedną stratę (spora poprawa w stosunku do wcześniejszych gier), dobrze radziła sobie w indywidualnych starciach, dzięki czemu wywalczyła kilka rzutów karnych. Pięć bramek w ośmiu próbach to także przyzwoity wynik.

Aleksandra Zych - brak oceny - Na parkiecie spędziła niecałe pięć minut i oddała w tym czasie dwa nieskuteczne rzuty.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Agnieszka Kocela
Agnieszka Kocela

Lewe skrzydło:

Joanna Gadzina - 2 - Weszła na parkiet jeszcze w pierwszym kwadransie meczu i - pod kątem gry w defensywie - dała niezłą zmianę, bo Chinki nie były już w stanie kończyć ataków z prawego skrzydła. Zawiodła jednak w ofensywie, kiedy w przeciągu 30 sekund zmarnowała dwie szanse.

Agnieszka Kocela - 4,5 - Słaby początek - przejście przy rzucie i przeciętna gra w obronie sprawiły, że Kim Rasmussen szybko ściągnął ją z parkietu. Po przerwie dostała kolejną szansę i dobrze ją wykorzystała. Pewny punkt w ofensywie, jedna z jaśniejszych postaci w zespole, choć Chinki nadal przez jej pozycję próbowały kończyć swe ataki. Pięć bramek w sześciu rzutach, oby tak dalej.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Aneta Łabuda
Aneta Łabuda

Prawe skrzydło:

Aneta Łabuda - 2,5 - Po pierwszych minutach miała prawo być podłamana, bo szybko przestrzeliła w dogodnej pozycji. Rasmussen ściągnął ją na ławkę i do gry powróciła dopiero po przerwie. Z lepszym skutkiem - dwa rzuty, dwa gole i lepszy nastrój przed kolejnym spotkaniem.

Karolina Zalewska - 2 - W pierwszej połowie zmieniła Łabudę, ale wypadła po prostu słabo. Niecelny rzut z dobrej pozycji, potem odcinana od podań rozgrywających. Zagrała niewiele ponad kwadrans.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Monika Stachowska
Monika Stachowska

Obrotowe:

Patrycja Kulwińska - 3 - Zaczęła na ławce, ale szybko musiała zastąpić Sądej. Po jej wejściu gra naszego zespołu w ataku nieco drgnęła, ale nadal mało było podsłon, które umożliwiałyby rozgrywającym "wjazd" na szósty metr. Przy wysokiej obronie rywalek powinna mieć sporo miejsca na szóstym metrze, a była nieco zagubiona.

Hanna Sądej - 2 - Dostała szansę w pierwszym składzie, ale kompletnie nie była w stanie zrozumieć się z rozgrywającymi. 11 minut na parkiecie, jedna próba (trafiła w słupek) i to by było na tyle.

Monika Stachowska - 3,5 - Spory plus za grę na środku defensywy (rywalki nie były w stanie przebić się przez centralny punkt naszej obrony), do tego dwa bloki, standardowo też odnalazła się w kontrze. Minus za niewykorzystany rzut karny i dwie kary.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Kim Rasmussen
Kim Rasmussen

Trener:

Kim Rasmussen - 3 - Po wtorkowym spotkaniu główny zarzut jaki usłyszeć może Rasmussen dotyczyć będzie gry zespołu w ofensywie. Polkom brakowało koncepcji na wyprowadzenie w pole wysuniętej obrony rywalek, większość akcji rozgrywana była bez ładu i składu. Współpraca z kołem, jak i prawym skrzydłem ponownie była na mizernym poziomie. Duńczyk reagował na wydarzenia na parkiecie, starał się rotować zawodniczkami, ale na ich nieskuteczne rzuty nie mógł nic poradzić.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Ocena zespołu:

Polska - 2 - Po spotkaniu pozytyw jest jeden: kolejne dwa punkty. Patrząc przez pryzmat klasy i umiejętności rywala, Polki wypadły słabo. Wysoka obrona Chinek sprawiła, że Biało-Czerwone musiały decydować się na indywidualne akcje, zespołowe próby nie przynosiły bowiem dobrych rezultatów. Gra była szarpana, często brakowało pomysłu na przebicie się przez jakże niski blok rywalek.

Polki mecz wygrały dzięki solidnej obronie (choć rywalki zbyt łatwo przedzierały się na szósty metr wypracowując sobie rzuty karne) oraz umiejętnościom takich zawodniczek jak Kudłacz-Gloc czy Niedźwiedź, które wzięły odpowiedzialność za wynik na swe barki. Solidniejszego, europejskiego rywala pokroju Holenderek pokona jednak wyłącznie zespół, a nie poszczególne jednostki.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu:
Występ z Chinkami był "wypadkiem przy pracy" i w kolejnych meczach Polki wypadną lepiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
RS2MVF
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NIE ROZUMIEM :( . CO ROBIĄ W KADRZE NARODOWEJ TAKIE ZAWODNICZKI JAK : 1. PIELESZ / ZYCH / GADZINA / SĄDEJ / . Tych zawodniczek nie powinno być w kadrze POLSKI . Co to k...wa jest , SELEKCJA Czytaj całość