Polacy liżą rany. Nie wszyscy zdążą na ME

Polscy piłkarze ręczni za miesiąc rozpoczną walkę w mistrzostwach Europy. Już teraz wiadomo, że Michael Biegler w styczniu nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników. Inni wciąż walczą o powrót do pełni sił.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Kontuzja barku sprawiła, że w tym sezonie na parkiecie nie pojawi się już Grzegorz Tkaczyk. Doświadczony rozgrywający miał po kilku latach wrócić do drużyny narodowej i być podczas ME asem w talii Bieglera. Pod koniec listopada potwierdził się jednak najgorszy scenariusz. - Mam zerwany mięsień nadgrzebieniowy. To oznacza sześć miesięcy przerwy - oznajmił wówczas sam zainteresowany.

Problemy z barkiem niemal na pewno zakończą karierę Bartłomieja Jaszki. Dopiero latem na parkiet wróci z kolei Paweł Niewrzawa. Rozgrywający Górnika Zabrze na początku sezonu był w znakomitej formie i problemy zdrowotne kolegów mogły sprawić, że dostałby szansę od selekcjonera. Jego nadzieje na ME zabiły jednak zerwane więzadła krzyżowe.

Ta sama kontuzja dopadła kilka miesięcy wcześniej Mariusza Jurkiewicza. Doświadczony zawodnik walczy z czasem. - Moje szanse na ME są minimalne - przyznaje. Z większym optymizmem na jego sytuację patrzy lekarz kadry, Rafał Markowski. Jurkiewicz w styczniu powinien być zdolny do gry. Pytanie, czy osiągnie właściwą formę sportową. - Jego szanse oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt - mówi.

Dalej niż bliżej do udziału w ME ma Andrzej Rojewski. 30-latek we wrześniu przeszedł operację kolana i wciąż wraca do zdrowia. Biegler na zgrupowanie do Płocka go nie zaprosił. - Nie wszystko poszło tak, jak planowaliśmy. Wciąż ma zaległości. Po świętach będziemy wiedzieli więcej - informuje Markowski.

Po jesiennych perturbacjach zdrowotnych na pełnych obrotach trenuje Jakub Łucak. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec grudnia zagra w reprezentacji po kilkunastu miesiącach przerwy. W pełni sił jest także Bartosz Jurecki, który stracił kilka meczów ligowych z powodu naderwania mięśnia łydki. Na zgrupowanie do Płocka chory stawił się Krzysztof Lijewski. Innych problemów w drużynie nie ma.

Mistrzostwa Europy rozpoczną się 15 stycznia w Krakowie. Wcześniej Polaków czekają turnieje towarzyskie we Wrocławiu (28-29.12) i w hiszpańskim Irun (7-11.01). W Christmas Cup, obok Polaków, zagrają Ukraińcy, Irańczycy oraz Czesi. Bilety - których ceny zaczynają się już od 29 złotych - można nabyć za pośrednictwem oficjalnego partnera EHF EURO 2016, portalu ebilet.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×