Temat hali i miejsca, gdzie szczypiorniści PGE Stal Mielec (ale też i innych mieleckich sekcji - futsalu i siatkówki) mieliby rozgrywać swoje mecze ciągnie się już od kilku miesięcy. Zespół Tadeusza Jednoroga miał zostać bez obiektu jeszcze przed startem sezonu 2015/16, ostatecznie jednak w hali przy ulicy Solskiego udało się rozegrać całą jesień. Teraz nie ma już takiej możliwości.
Wraz z 1 stycznia "Hangar Arena" została zamknięta, ponieważ minął termin dopuszczenia jej do użytku. Powiatowy inspektorat budowlany nie wyda nowego pozwolenia, bo w jego ocenie hala jest w złym stanie technicznym i zagraża bezpieczeństwu. Modernizację planowano od 2010 roku. Zdecydowano jednak, że w mieście powstanie nowy obiekt. Kiedy? Jeszcze nie wiadomo. Czeczeńcy muszą szukać teraz nowego domu.
Problemem jest jednak pojemność pozostałych mieleckich obiektów. Na ostatnim meczu w 2015 roku, z KS Azotami Puławy, na trybunach "Hangar Areny" zasiadło 1900 widzów. W dotychczasowych spotkaniach sezonu 2015/16 Mielec miał trzecią frekwencję w lidze (średnio ponad 1300 osób). Teraz Stali przyszłoby grać na obiekcie Gimnazjum nr 2, mogącym pomieścić raptem niewiele ponad 200 widzów.
To cios nie tylko finansowy (mniejsze wpływy z biletów), ale też marketingowy, bo jednocześnie wykluczający możliwość przeprowadzania transmisji telewizyjnych z domowych meczów PGE Stali. Stąd pomysł działaczy klubu, by na najważniejsze spotkania przenieść się poza miasto.
Początkowo w grę wchodziła rzeszowska hala Podpromie. Działacze szukali też innych obiektów na Podkarpaciu. Niedawno pojawiła się z kolei inicjatywa, by pierwszy w 2016 roku mecz z Orlen Wisłą Płock zorganizować w... Hali Legionów w Kielcach.
Jak przypomina portal Hej Mielec, gdyby Stal rzeczywiście wystąpiła w Kielcach, byłoby to nawiązanie do dawnych lat, gdy niemająca wówczas obiektu Iskra korzystała z hali przy ulicy Solskiego. Czy teraz kielczanie użyczą swej hali Czeczeńcom?