W pamięci kibiców pozostają ostatnie mistrzostwa świata w piłce ręcznej. W Danii najwięcej, bo cztery przedstawicielki miał gospodarz środowego meczu - Vistal Gdynia. W ekipie, która wywalczyła czwarte miejsce była również jedna zawodniczka AZS-u Łączpol AWFiS - Monika Stachowska.
Wobec wyjazdu podstawowych zawodniczek, a także juniorek na zgrupowania młodszych kadr duże problemy z przygotowaniem drużyny do rundy rewanżowej miał Paweł Tetelewski. Do tego dwie szczypiornistki - Katarzyna Janiszewska i Joanna Kozłowska doznały urazów i ich występ w środę jest zagrożony.
Gra głębokimi rezerwami miała duży wpływ na wyniki Vistalu podczas meczów sparingowych. - Przez to nie dało się zrobić wielkiej taktyki. Nie będziemy grali w lidze w takim zestawieniu. Podczas sparingów różnie to wyglądało, ale w porównaniu do rywalek graliśmy w bardziej osłabionym składzie - przypomniał Tetelewski.
Swoje problemy ma też AZS Łączpol AWFiS Gdańsk. Do Energi AZS-u Koszalin wróciła z wypożyczenia Marta Wiercioch, a kontuzji kolana doznała Marta Dąbrowska. Do składu wraca natomiast Monika Obrębalska, która w ubiegłym sezonie była podstawową bramkarką drużyny znad morza, która awansowała do PGNiG Superligi.
Podczas meczów sparingowych to gdańszczanki były lepsze od Vistalu Gdynia. W meczu o punkty na inaugurację PGNiG Superligi kobiet górą był jednak Vistal, który wygrał w hali AWFiS 27:24. - Vistal jest faworytem meczu rewanżowego. My jednak postaramy się o niespodziankę. Jesteśmy dobrze przygotowani do meczu - stwierdził Jerzy Ciepliński. Z pewnością kibiców z Trójmiasta czekają bardzo duże emocje.
Vistal Gdynia - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk / 06.01 godz. 16:00
[multitable table=26 timetable=10755]Tabela/terminarz[/multitable]