Maciej Gębala jest wychowankiem Kar-Do Gdynia. Jedną z założycielek klubu była jego mama, Mirosława. Gdy pełniła ona rolę prezesa, gdynianie awansowali do I ligi. - Pomysł na klub zaczął się dziesięć lat temu. Chciałam zorganizować moim synom jakieś zajęcia w trosce o ich zdrowie. Tak się zaczęło - mówiła cztery lata temu mama aktualnego reprezentanta Polski.
Obok mającego 200 centymetrów wzrostu i ważącego 102 kilogramy Macieja, piłkę ręczną uprawiają jego bracia. Najmłodszy Tomasz jest rozgrywającym. Razem z Maciejem występuje obecnie w Magdeburgu. Latem obaj przeprowadzą się do Płocka. Trzeci z braci - Stanisław, gra w pierwszoligowym Meble Wójciku Elbląg.
Maciej nie zawsze był kołowym. - Zaczynał na lewym rozegraniu. Dopiero w wieku juniora został przestawiony na koło. Był tytanem pracy. Dużo ćwiczył indywidualnie i ciągle dopytywał, jaki trening ma wykonać dodatkowo. W obronie najlepiej sprawdzał się jako wysunięty zawodnik. Jego zadaniem było bieganie na kontrę. Gdy mu to nie szło przez problemy z wydolnością, pomiędzy treningami sam zaczął biegać i kilka miesięcy później do każdej kontry był pierwszy - wspomina jego trener z czasów juniorskich, Tomasz Popowicz.
Do kadry przez Niemcy
W kwietniu 2013 roku Maciej i Tomasz pojechali na testy do Magdeburga. Nigdy nie grali w PGNiG Superlidze. Szczypiorniści, którzy nigdy nie grali w drużynie z PGNiG Superligi i rozwijali się w pierwszoligowych średniakach oraz w kadrze juniorów prowadzonej przez Leszka Biernackiego na tyle spodobali się sztabowi trenerskiemu klubu z Magdeburga, że dostali propozycję kontraktu. Do drużyny wprowadzali ich Andrzej Rojewski oraz Bartosz Jurecki. O miejsce w składzie było jednak bardzo trudno.
Maciej został wypożyczony do klubu 3. Bundesligi - HC Aschersleben. Zdobył 64 bramki w 19 spotkaniach. Po tamtym sezonie w klubie z Magdeburga powstał Perspektiv team, w którym znalazło się siedmiu zawodników - po jednym na każdą pozycję. Stali się oni trzecią siódemką pierwszego zespołu. Oczywiście znalazło się tam miejsce dla obu braci, którzy dostali w końcu swoje szanse w Bundeslidze. Przyszłością klubu jednak nie będą. W czerwcu obaj podpisali umowy z Orlen Wisłą. Na Mazowsze przeprowadzą się latem.
Debiut obok domu
Obaj bracia, którzy w czerwcu 2015 roku podpisali kontrakty w Orlen Wiśle Płock i będą w niej grali od przyszłego sezonu są regularnie powoływani do drugiej reprezentacji Polski. - Maciek podchodzi bardzo poważnie do piłki ręcznej. Ma swój cel, dąży do niego, jest bardzo waleczny. Ma umiejętności oraz predyspozycje do grania w obronie i w ataku. Brakuje mu tylko doświadczenia i ogrania. Dobrze, że idzie do Wisły. Oby grał tam więcej niż w Magdeburgu. Cieszę się, że trafił do kadry. Będzie miał szansę sprawdzić się w boju z najlepszymi - ocenił Damian Wleklak prowadzący kadrę B.
W reprezentacji seniorów zadebiutował podczas turnieju w Gdańsku, kilka kilometrów od rodzinnego domu. Teraz szczypiornistę czeka kolejny wielki dzień. Podczas starcia z reprezentacją Francji zadebiutuje na mistrzostwach Europy. - Czuję się dobrze. Jestem gotowy na mecz i już nie mogę się doczekać hymny przy pełnych trybunach, a potem pierwszego gwizdka. Myślę, że wynik będzie otwarty do ostatnich minut spotkania. Będziemy walczyć o zwycięstwo i na pewno damy z siebie wszystko - powiedział Gębala w rozmowie z WP SportoweFakty.
Michał Gałęzewski
Przeczytaj inne teksty Michała Gałęzewskiego ->
Polacy mają szansę na medal? "Na tym poziomie szczegóły robią różnicę"