Fazę grupową reprezentacja Węgier zakończyła na trzecim miejscu. Na koniec wyraźnie przegrała z Danią. - Duńczycy byli od nas sto procent lepsi. Przez 60 minut grali lepiej i w defensywie, i w ataku. Wszystko robili dobrze. My nie prezentujemy jeszcze takiego poziomu, by walczyć skutecznie z takim rywalem - stwierdził wprost Talant Dujszebajew.
Węgrzy zaczną kolejną rundę z zerowym dorobkiem punktowym. - Mimo to będziemy starali się walczyć o półfinał i o kwalifikację olimpijską. Wszystko może się zdarzyć. Ja też popełniłem błędy. Starałem się zaskoczyć Duńczyków, jednak nie działało to tak jak chcieliśmy w ataku i w walce jeden na jeden. Straciliśmy też za dużo bramek w kontrataku. Mogliśmy spisać się lepiej - dodał szkoleniowiec Węgrów.
Trzy bramki dla Madziarów rzucił Rudolf Faluvegi. - Trenowaliśmy nowe formacje w ataku i w obronie. Chcieliśmy zaskoczyć Danię, jednak ona grała lepiej. Trudno jest wygrać mecz, w którym nie wykorzystuje się szans. Ciężko mi mówić co osiągniemy w następnych meczach. Wszystkie błędy pchają nas na dno. Patrzymy jednak do przodu - stwierdził Faluvegi.
- Jesteśmy młodymi zawodnikami. Chcemy się na tym turnieju jeszcze bardziej zapoznać z taktyką w ataku i w obronie. Musimy dawać z siebie więcej, a przede wszystkim uwierzyć we własne umiejętności. To bardzo dużo dla nas znaczy. Trzeba wierzyć w to co się robi. Ja wciąż liczę na kwalifikacje olimpijskie. To jest możliwe - wyraził nadzieję szczypiornista Csurgoi KK.
Węgrom brakuje pewności siebie. "Błędy pchają nas na dno"
Reprezentanci Węgier po wygranej w pierwszym meczu na EHF Euro 2016 przegrali dwa kolejne spotkania. Zawodnik tej drużyny Rudolf Faluvegi uważa, że szczególnie w starciu z Danią zabrakło pewności siebie.