Francja - Norwegia. Wielkie zwycięstwo Skandynawów! Norwegia w półfinale

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Reprezentacja Norwegii pokonała obrońców tytułu Francuzów 29:24 i awansowała do półfinału mistrzostw Europy. Skandynawowie dzięki zwycięstwu zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie I.

Jeśli stawką jest półfinał mistrzostw Europy mecz musi być wyrównany. Tak też było w przypadku spotkania Francji z Norwegią, którego zwycięzca zapewniał sobie awans do najlepszej czwórki EHF Euro 2016. Pojedynek lepiej zaczęli Trójkolorowi, którzy w 10. minucie prowadzili już trzema bramkami (5:2).

Norwegowie ani jednak myśleli się poddać, grali niezwykle konsekwentnie i skutecznie wykorzystali błędy przeciwników - między innymi dwa faule Cedrica Sorhaindo i jego nieudany rzut z szóstego metra. Francuzi zaczęli mieć kłopoty, za to Skandynawowie się nie mylili - dwie bramki rzucił Kent Tonnesen, po jednej Magnus Jondal i Bjarte Myrhol, dzięki czemu wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu.

Od tego momentu gra bardzo się wyrównała, a żadna drużyna nie potrafiła zbudować przewagi większej niż jedno oczko. Po trzydziestu minutach gry to Skandynawowie prowadzili 13:12.

Drugą połowę rozpoczęło trafienie Myrhola, ale Francuzi dość szybko zniwelowali prowadzenie Norwegów. Ci jednak znów odskoczyli i z minuty na minutę zaczęli powiększać swoją przewagę. Na dziesięć minut przed końcem po rzucie Tonnesena prowadzili już czterema trafieniami. Rozgrywający był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny, w szeregach Trójkolorowych najlepiej spisywał się za to Daniel Narcisse.

Po każdej bramce Norwegów kibice zgromadzeni w krakowskiej Tauron Arenie wybuchali sporym entuzjazmem i nie było wątpliwości komu kibicują. Zwycięstwo Skandynawów sprawiało bowiem, że nawet trzybramkowa porażka Polaków z Chorwatami premiowała Biało-Czerwonych awansem do półfinału.

Ostatnią minutę fani oglądali już na stojąco. Zgodnie z oczekiwaniami polskich kibiców Norwegowie wygrali z Francuzami 29:24 i tym samym zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie I.

Francja - Norwegia 24:29 (12:13)

Francja: Omeyer - Remili, Nyokas 1, Narcisse 7, Honrubia, Karabatić N. 3, Mahe 1, Abalo 4, Sorhaindo, Guigou 5, Karabatić, Fabregas, Derot, Porte 3, Kounkoud. 
Kary: 4 min.

Norwegia: Erevik - Sagosen 4, Kristensen, Hykkerud 2, Myrhol 4, Overby, Mamelund, Tonnesen 6, Jondal 4, Bjornsen 5, Lindboe, Gullerud, O'Sullivan, Reinkind, Hansen 4.
Kary: 14 min.

Sędziowali: Geipel, Helbig (Niemcy)

[b]Aneta Szypnicka z Krakowa
Lekarz kadry o Bartoszu Jureckim: troszkę za wcześnie, by ryzykować

{"id":"","title":""}

[/b]

Komentarze (11)
avatar
Grzymisław
28.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze się stało. Dobrze dla dyscypliny. Najbardziej ekscytująco grający Norwegowie(można się spierać jeszcze co do Rosjan, ale ich przerost formy nad treścią bywa przesadny) z najbard Czytaj całość
avatar
MACIUŚ PIŁA
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BRAWO CHORWACJA 
avatar
Mossad
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Francuzi zagrali bez jaj , bez ikry , zaciecia , jakby to zwyciestwo sie im nalezalo. Super Norwegia....po tym remisie z MAC malo kto w nich wierzyl......jednak w sporcie wystarczy bardziej ch Czytaj całość
avatar
Franek Dolas
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja bym powiedział tak.Francuzi ruszali się jak muchy w smole.Czy to efekt zmęczenia, czy czegoś innego , nie będę wnikał ,ale jakoś sztab szkoleniowy nie zrobił zbyt wiele żeby zmienić obraz gr Czytaj całość
avatar
kedzior
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak widać przegraliśmy z mocnym rywalem Oby z Chorwacją było po naszej myśli Do boju Polacy